Często zdarza się tak, że początkujący biegacz wychodzi jednocześnie na dwa treningi: pierwszy i ostatni. Przypadek Reporterki 24 pokazuje, że przy odrobinie samozaparcia i motywacji, pierwszy trening może być początkiej świetnej przygody.
Wiosna zaczęła się na dobre. Wiele osób czyni wiosenne postanowienia o polepszeniu kondycji, zrzuceniu kilku kilogramów, czy o zmianie trybu życia. Część porzuca swoje plany z myślą, że nie da rady.
Na Kontakt 24 otrzymaliśmy motywującą historię naszej Reporterki 24 Biegającej 50-tki, która pokazuje, że każdy może zacząć biegać bez względu na wiek i kondycję.
Wiek nie gra roli
- Stałam wtedy po drugiej stronie barierki jako support team Katarzyny i trochę żałowałam, że nie jestem na linii startu. "Ale przecież ja nie biegam" strząsnęłam z myśli, pstrykając zdjęcia - pisze nasza Reporterka 24. - I tak się zastanawiam, czy nie był to wybieg ze strony mojej córki, która bierze udział w różnego rodzaju biegach - maratonach, ultramaratonach, biegach na orientację, górskich i zimowych. Nie potrzebowała wszak żadnego wsparcia, będąc wśród znajomych biegaczy, ale pokazała wspaniałą atmosferę tego wydarzenia i tym samym zasiała ziarno, które zaczęło kiełkować. Potem tylko lekko pchnęła, zabrała na pierwszy marszobieg i pokazała, że można. Tak 13 października 2014 roku rozpoczęła się moja przygoda z bieganiem - dodaje.
Przebiegnę półmaraton
Biegająca 50-tka w niedzielę 29 marca bierze udział w jubileuszowym 10. PZU Półmaratonie Warszawskim.
- Nieważne z jakim wynikiem, przebiegnę go - pisze internautka.
Autor: mab/mk / Źródło: Kontakt 24 / Biegająca 50tka
Źródło zdjęcia głównego: TVN Meteo