Z dnia na dzień robi się chłodniej i dzikim zwierzętom jest coraz trudniej znaleźć pokarm. Leśnicy pomagają im, jak mogą. Jednym z takich działań jest sadzenie drzew owocowych na terenie upraw leśnych. Zwierzęta bardzo chętnie pojawiają się w ich pobliżu.
Choć drzewa owocowe nie są w lasach często spotykane, leśnicy wprowadzają je tam od wielu lat. Dzięki temu wiele zwierząt ma co jeść, a ich dieta jest bogata w ważne witaminy. Jest to istotne tym bardziej, że zbliża się zima.
Często odwiedzane
Nadleśnictwo Karnieszewice (Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Szczecinku w województwie zachodniopomorskim) na swoim profilu na Facebooku udostępniło ostatnio film, który pokazuje, jak ważna dla zwierząt jest dzika jabłoń. Pod drzewo przychodzą różne leśne zwierzęta. "Leśna stołówka" odwiedzana jest przez całą dobę m.in. przez sarny, dziki, borsuki, jenoty, tumaki (czyli kuny leśne) i wiewiórki.
Kilka tysięcy drzew rocznie
Drzewa owocowe rosnące w lasach to tzw. drzewa biocenotyczne. Leśnicy od ponad 20 lat co roku wprowadzają gatunki biocenotyczne do upraw leśnych. Co roku każde nadleśnictwo sadzi kilka tysięcy drzew owocowych, takich jak: jabłonie, śliwy, czereśnie i grusze. Są one nektarodajne, przez co przyciągają wiele owadów. Późnym latem i jesienią drzewa owocowe stanowią także doskonałą bazę żerową dla zwierząt.
Sadzenie drzew owocowych w lesie jest jednym z wielu działań na rzecz ochrony przyrody podejmowanych przez leśników. Oprócz jabłoni, czy gruszy drzewami biocenotycznymi są również drzewa z widoczną miejscową próchnicą, drzewa dziuplaste, z gniazdem ptasim o średnicy ponad 25 cm, czy takie, na których występują rośliny, zwierzęta lub grzyby chronione.
Autor: zupi/map / Źródło: Lasy Państwowe