Deszcz pokrzyżował plany winiarzy z Zielonej Góry. Z powodu znacznych opadów musieli przełożyć zbiory, by nie zepsuć wina. Mimo wszystko, lubuscy hodowcy mogą mówić o bardzo dobrym roku.
- Pogoda pokrzyżowała szyki tym, którzy mieli w Zielonej Górze ścinać winogrona - mówi Aleksander Przybylski, reporter TVN24. - Padało, a napełnione wodą grono nie powinno być tłoczone i poddawane dalszej winifikacji - tłumaczy.
Dobry rok
Producenci wina z woj. lubuskiego, ale też Dolnego Śląska i Podkarpacia nie mogą jednak narzekać na plony. Ten rok w porównaniu do 2011 wypada bardzo korzystnie. Ciepłe i suche lato sprzyja produkcji trunku wysokiej jakości.
Na dobre samopoczucie winiarzy poza dobrą pogodą, wpływ miał też czynnik legislacyjny.
Nowa ustawa
- W zeszłym roku znowelizowano ustawę tak, żeby pomagała zakładać w Polsce winiarnię. Ta gałąź rolnictwa jest jeszcze słabo reprezentowana, a warunki mamy przyzwoite - mówi Przybylski.
Reporterzy 24 na tropie wina
Już od ponad miesiąca w Kontakcie Meteo Reporterzy 24 zamieszczają zdjęcia dorodnych kiści.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: tvn24