Nie takiego gościa spodziewał się pan Zbigniew, gdy usłyszał pukanie do swoich drzwi. Za nimi stał... bocian. Nagranie dostaliśmy na Kontakt 24.
Ubiegła niedziela, godzina 6 rano, wieś Obsza (województwo lubelskie). Od przeszklonych drzwi dobiega pukanie. Pan Zbigniew nie spodziewa się, że do jego domu dobija się… bocian.
- Kiedy pierwszy raz bocian zapukał do moich drzwi, byłem zaskoczony - opowiadał. Nie sądził, że taka sytuacja miałaby się kiedykolwiek zdarzyć, a tym bardziej powtórzyć. Tym większym zdziwieniem było ponowne spotkanie, do którego doszło zaledwie dwa dni później.
"Szkoda, że nie wszedł"
Pan Zbigniew postanowił nagrać całą sytuację. Wideo przesłał na Kontakt 24. Podczas filmowania spróbował otworzyć ptakowi drzwi, jednak ten nie skorzystał z gościny. - Bardzo rzadko zdarza się, że bocian puka komuś do drzwi. Szkoda, że nie wszedł, kiedy zaprosiłem go do środka - relacjonował pan Zbigniew.
Stwierdził, że zapewne przestraszył bociana. Ptak już więcej nie podszedł, miał jedynie przystawać na koszu do gry. Pozostawał jednak dość blisko autora nagrania, bo są wraz z bocianem sąsiadami. - Jego słup znajduje się jakieś 100 metrów od mojego domu, więc mieszkamy po sąsiedzku - przyznał pan Zbigniew.
Ciekawość to pierwszy stopień...
Mężczyzna uważa ptaka za bardzo ciekawskiego. Pan Zbigniew opowiedział o jednej z sytuacji, w której ciekawość zwiodła bociana. - Obecnie jest trochę brudny, bo raz tak zaglądał do wiadra z olejem, że aż do niego wpadł.
Autor: ao / Źródło: Kontakt 24, TVN Meteo
Źródło zdjęcia głównego: zeek kozycky/Kontakt 24