Dwa silne rozbłyski na Słońcu spowodowały powstanie zorzy, która świeciła na polskim niebie. Niestety, większość z nas nie zobaczyła jej, gdyż niebo było zachmurzone. Do redakcji jednak napłynęły zdjęcia. Internauta miał szczęśliwy wieczór, uwiecznił zjawisko, które wielu z nas chciało tak bardzo zobaczyć.
W nocy z poniedziałku na wtorek szczęśliwcy mogli podziwiać zorzę polarną nad naszym krajem. W wielu regionach kraju duże zachmurzenie uniemożliwiło obserwacje zjawiska. Nasz internauta Andrzej przesłał do redakcji swoje trofeum fotograficzne. Pod Rzeszowem udało mu się uchwycić na zdjęciu zorzę polarną - atrakcję wieczoru.
- Zdjęcia zostały wykonane w Grzegorzówce k. Rzeszowa. Niestety zachmurzenie zrobiło swoje - pisze do nas internauta.
Piękne zdjęcia otrzymaliśmy również od Tomasza Mielnika - www.tomaszmielnik.pl.
Czekamy na Wasze zdjęcia zorzy polarnej! Przesyłajcie je na Kontakt 24!
Silne rozbłyski na słońcu
W niedzielę 21 czerwca doszło do dwóch silnych koronalnych wyrzutów masy na Słońcu o sile M2 i M2,6. Rozbłyski były skierowane w stronę Ziemi. Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik informował, że w wyniku tych wybuchów w poniedziałek doszło do silnej burzy magnetycznej, która skutkowała pojawieniem się zorzy polarnej.
Zorza polarna z 19 marca
Ostatnio zorzę polarną nad naszym krajem obserwowaliśmy 19 marca 2015 roku.
Karol Wójcicki o kolorowym spektaklu opowiadał na antenie TVN24. Cały materiał znajdziecie tu.
"Czekałem na nią 19 lat" - tak opisywali swoje przeżycia internauci. Na Kontakt 24 napływały do nas zdjęcia Reporterów 24.
Jak powstaje zjawisko?
Zorza polarna powstaje w wyniku rozbłysków słonecznych, gdy duże ilości naładowanych cząstek są wyrzucane ze Słońca i mkną przez Układ Słoneczny, czasem wpadając na naszą planetę.
- Dla nas mogą być one bardzo niebezpieczne, ale Ziemia ma naturalnego obrońcę w postaci magnetosfery. Ona wyłapuje cząstki, sprawiając, że poruszają się wzdłuż linii naszego pola magnetycznego. Pole magnetyczne dotyka naszej planety tylko w dwóch miejscach - na biegunach, zupełnie jak w magnesie. Cząstki - poruszając się po liniach pola magnetycznego - dochodzą do ziemskiej atmosfery właśnie w okolicach podbiegunowych. Tam uderzając w naszą atmosferę, pobudzają do świecenia cząstki gazu - wyjaśniał Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik.
Autor: mab/rp / Źródło: TVN Meteo