Perspektywa Piaseckiego
"Mamy sporo prężenia muskułów i wymachiwania szabelką". Trudny czas w relacjach Warszawy z Brukselą
W "Perspektywie Piaseckiego" o trudnym czasie w relacjach Warszawy z Brukselą i rządzącego Polską Prawa i Sprawiedliwości z Komisją Europejską, podczas gdy polski Krajowy Plan Odbudowy od czterech miesięcy czeka na akceptację. - Mamy sporo takiego prężenia muskułów i wymachiwania szabelką po obu zresztą stronach. Faktów na razie jest trochę mniej - mówił. W najnowszym odcinku dziennikarz zastanowi się, na ile to prężenie muskułów może przełożyć się na fakty. Zdaniem Konrada Piaseckiego, Prawo i Sprawiedliwość nie ma planu opuszczenia Unii Europejskiej, ale w Prawie i Sprawiedliwości jest znużenie, wzburzenie i zniechęcenie do Unii Europejskiej, do Komisji Europejskiej i do tego, jak przynależność Polski do Unii Europejskiej w ostatnim czasie wygląda. - Politycy partii rządzącej mają coraz silniejsze przekonanie, że gdyby nie ta potworna Bruksela, to oni by uczynili Polskę krajem mlekiem, miodem i rządami PiS-u po wieczne czasy płynącym - stwierdził. Dziennikarz wspomniał również ostatnie wypowiedzi polityków z obozu władzy o "brukselskiej okupacji" czy o potrzebie "drastycznych rozwiązaniach". - To też jest taka gra na kilku fortepianach, ale ona jednak nie ukryje jednej prawdy. Jeśli chodzi o konflikt wokół Izby Dyscyplinarnej to rządzący dzisiaj muszą robić dobrą minę do złej gry, bo wiedzą, że tę batalię przegrają - skomentował Piasecki. W jego opinii jednak, "trudno sobie wyobrazić, żeby Polska tych pieniędzy z Funduszu Odbudowy w pewnym momencie nie zaczęła dostawać". - Fundusz Odbudowy jest wspólnym zobowiązaniem unijnym. Te pieniądze z funduszu będziemy musieli kiedyś spłacić - mówił. Na koniec Konrad Piasecki stwierdził, że jego zdaniem cała ta sytuacja skończy się dobrze dla Polski, ale niekoniecznie dla Prawa i Sprawiedliwości.