Cargill, największa prywatna firma w USA, zapowiedziała zwolnienie około 5 procent swojej globalnej siły roboczej w związku ze spadkiem cen towarów spożywczych - wynika z oświadczenia koncernu. Obecnie gigant zatrudnia ponad 160 tysięcy pracowników w kilkudziesięciu krajach, w tym także w Polsce.
Cargill, będący największym na świecie dostawcą produktów oraz usług dla przemysłu rolno-spożywczego wyjaśnił, że zmiany są częścią długoterminowej strategii ustalonej na początku bieżącego roku.
Firma jest zaangażowana w dystrybucję zbóż, mięsa oraz innych produktów rolnych na całym świecie. Jak wyjaśnia CNN, w czasie pandemii, ze względu na inflację i zawirowania geopolityczne, amerykański gigant notował rekordowe zyski. Obecnie jednak ceny artykułów spożywczych spadają, co przełożyło się na pogorszenie sytuacji finansowej.
Według danych Bloomberga zyski giganta spadły w tym roku fiskalnym do 2,48 mld dolarów. To mniej niż połowa rekordowego wyniku 6,7 mld dolarów, ustanowionego w latach 2021-2022 oraz najniższy zysk od 2016 roku.
Gigant zapowiada zwolnienia
Zgodnie z tegorocznym raportem firma zatrudnia obecnie ponad 160 tysięcy pracowników. Oznacza to, że w najbliższym czasie pracę może stracić nawet 8 tysięcy osób.
W czerwcu Cargill ogłosił, że otwiera nowe centrum w Atlancie, gdzie pracę dostanie 400 osób na stanowiskach technicznych i inżynieryjnych.
"Patrząc w przyszłość, przedstawiliśmy jasny plan rozwoju i wzmocnienia naszego portfolio, aby wykorzystać panujące trendy, zmaksymalizować naszą konkurencyjność i przede wszystkim nadal dostarczać produkty naszym klientom" - przekazała firma w oświadczeniu dla CNN.
Trwają konsultacje lokalne
Cargill, zapytany przez redakcję biznesową tvn24.pl o to czy redukcja zatrudnienia obejmie również Polskę przekazał, że "nie ujawnia na razie liczby osób, których dotknie transformacja w poszczególnych krajach ponieważ jest to poddane procesowi konsultacji lokalnych".
"W miarę jak świat wokół nas się zmienia, my także musimy być gotowi na szybszą transformację, aby odpowiadać na oczekiwania naszych klientów i realizować nasz cel, jakim jest żywienie świata. Aby wzmocnić nasz wpływ na efektywność globalnego systemu żywnościowego , musimy dostosować nasze talenty i zasoby do nowej strategii" - wyjaśnia koncern w komentarzu przesłanym redakcji biznesowej tvn24.pl.
"Niestety, oznacza to zmniejszenie liczby pracowników na całym świecie o około 5 procent. Ta bardzo trudna decyzja nie została podjęta pochopnie. Będziemy opierać się na naszej podstawowej wartości, jaką jest stawianie ludzi zawsze na pierwszym miejscu, wspierając naszych współpracowników w trakcie całej transformacji" - dodano.
Źródło: CNN, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kati Lenart/Shutterstock