Gregory Becker, były dyrektor generalny banku Silicon Valley, powiedział, że jest mu "bardzo przykro" z powodu "niszczycielskiego" upadku, który wywołał najgorszy kryzys bankowy od 2008 roku.
Becker zeznawał przed komisją do spraw bankowości amerykańskiego Senatu w sprawie upadku Silicon Valley Bank. Wraz z nim wystąpiło dwóch członków zarządu także upadłego Signature Bank. Jak podaje "The Guardian", Becker w trakcie wystąpienia stwierdził, że bank prawidłowo reagował na obawy regulatorów dotyczące zarządzania ryzykiem i pracował nad rozwiązaniem problemów, zanim nie doszło do "bezprecedensowej" paniki i wycofania depozytów przez klientów, co doprowadziło do jego upadku.
- Przejęcie SVB było druzgocące zarówno pod względem osobistym, jak i zawodowym i jest mi naprawdę przykro z powodu tego, jak wpłynęło to na pracowników, klientów i akcjonariuszy SVB – powiedział Becker.
Z kolei byli członkowie zarządu Signature Bank przekonywali członków komisji, że ten mógłby przetrwać, gdyby regulatorzy nie zdecydowali się na jego zamknięcie.
Kalifornijskie organy nadzoru bankowego szybko podjęły decyzję o zamknięciu SVB 10 marca po tym, jak deponenci wycofali 42 miliardy dolarów w ciągu 24 godzin. Regulatorzy zamknęli Signature 12 marca po tym, jak również napotkali problemy z płynnością po upadku SVB.
SVB miał wielokrotnie ignorować ostrzeżenia o "rażącym ryzyku"
"The Guardian" zauważa, że słowa Beckera stoją w sprzeczności z relacjami organów regulacyjnych i dyrektorów sektora bankowego, którzy o upadek SVB obwiniali jego kierownictwo. W szczególności zarzucono im brak dywersyfikacji i skupienie działań na jednym sektorze gospodarki.
Becker powiedział, że nie wierzy, jakoby "jakikolwiek bank mógł przetrwać rzucenie się na depozyty klientów w takiej skali i rozmiarze".
Przewodniczący komisji bankowej Senatu Sherrod Brown zaznaczył, że bank wielokrotnie ignorował ostrzeżenia o "rażącym ryzyku" ze strony urzędników federalnych i stanowych.
- Wiemy, że wasze banki były fatalnie zarządzane - powiedział Brown. - Kiedy narażacie pieniądze innych ludzi i całą naszą gospodarkę, musi istnieć odpowiedzialność za taki poziom złego zarządzania - dodał.
Źródło: "The Guardian"
Źródło zdjęcia głównego: Drew Angerer/Getty Images