Prezydent USA Donald Trump spotkał się w poniedziałek w Tokio z premierem Japonii Shinzo Abem i naciskał go w sprawie zmniejszenia nadwyżki jego kraju w dwustronnym handlu. Mimo obaw Japończyków wyraził również optymizm w kwestii Korei Północnej.
Czterodniowa wizyta amerykańskiego prezydenta w Japonii ma podkreślić sojusz pomiędzy dwoma krajami, ale została przyćmiona przez napięcia handlowe - ocenia agencja Reutera. Trump skarży się na deficyt USA i grozi wyższymi cłami na japońskie produkty przemysłowe, w tym samochody.
Obawy Tokio
Przywódca USA łączy handel z bezpieczeństwem narodowym, co wywołuje obawy Tokio, dla którego sojusz z Waszyngtonem jest kluczowym elementem polityki obronnej. - W tym wszystkim chodzi o bilans (…) Gdy mówię o zagrożeniu dla bezpieczeństwa, mówię o bilansie - powiedział Trump. - Żeby wydawać na wojsko 716 mld dolarów rocznie, trzeba mieć duże przychody - ocenił i dodał, że Japonia kupiła "olbrzymie ilości" amerykańskiego sprzętu wojskowego. - W sprawie handlu myślę, że ogłosimy, prawdopodobnie w sierpniu, coś, co będzie bardzo dobre dla obu naszych krajów (…) Myślę, że szybko zbilansujemy handel - powiedział Trump w poniedziałek. Abe podkreślał bliskość relacji Japonii z USA.
"Wielki postęp"
Trump ogłosił w niedzielę na Twitterze, że dwustronne rozmowy handlowe przynoszą "wielki postęp". Urzędnicy handlowi z obu krajów nie znaleźli jednak jak dotąd płaszczyzny porozumienia, a stanowiska obu stron wciąż znacznie się od siebie różnią - podała agencja Kyodo. USA zabiegają o szerszy dostęp do japońskiego rynku dla takich produktów jak wołowina, wieprzowina i pszenica. By nakłonić Tokio do zawarcia dwustronnej umowy handlowej, Waszyngton zagroził podniesieniem ceł m.in. na japońskie samochody i części motoryzacyjne, jedne z najważniejszych towarów eksportowych tego kraju, argumentując to obawą o bezpieczeństwo narodowe USA. Japonia stara się z kolei o obniżenie lub zniesienie tych ceł. Kolejnym tematem rozmów Trumpa z Abem jest wspólna polityka względem Korei Północnej, która wznowiła niedawno testy rakiet balistycznych. - Osobiście spodziewam się po Korei Północnej wielu dobrych rzeczy. Czuję to. Mogę mieć rację, mogę się mylić, ale tak czuję - powiedział Trump w poniedziałek. Dzień wcześniej amerykański prezydent bagatelizował na Twitterze niedawne próby rakietowe Pjongjangu. - Korea Północna wystrzeliła niewielką broń, która zaniepokoiła niektórych moich ludzi, ale nie mnie. Jestem przekonany, że Kim Dzong Un dotrzyma swojej obietnicy" w sprawie denuklearyzacji - napisał Trump.
Sankcje wobec Iranu
Przywódcy USA i Japonii poruszyli również sprawę Iranu. Według agencji AP Trump poparł pomysł, aby Japonia wykorzystała swoje dobre relacje z Iranem, by pomóc w nawiązaniu komunikacji pomiędzy Teheranem a Waszyngtonem. Przywódca USA zadeklarował, że jest otwarty na dialog z Iranem, jeżeli ten zechce rozmawiać. Według japońskich mediów Abe rozważa złożenie w przyszłym miesiącu wizyty w tym kraju. Trump nałożył na Iran nowe sankcje, które uderzyły w jego gospodarkę. W ubiegłym tygodniu ogłosił również wysłanie 1,5 tys. amerykańskich żołnierzy do regionu, dodatkowo podnosząc napięcia. Wcześniej USA umieściły w Zatoce Perskiej lotniskowiec i bombowce B-52 w reakcji na informacje wywiadowcze o zagrożeniu ze strony Iranu dla amerykańskich interesów w regionie – przypomina AP. W poniedziałek, przed rozmowami dwustronnymi z Abem, Trump i pierwsza dama USA Melania Trump zostali przyjęci w pałacu cesarskim w Tokio przez nowego cesarza Japonii Naruhito i cesarzową Masako. Trump jest pierwszym zagranicznym przywódcą, który spotkał się z Naruhito po wstąpieniu przez niego na Chryzantemowy Tron 1 maja.
Autor: tol / Źródło: PAP