Projekt porozumienia w sprawie warunków dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w UE "jest poprawiany w kierunku polskich oczekiwań" - ocenił we wtorek w Brukseli wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański. Porozumienie ma zostać uzgodnione na spotkaniu, które odbędzie się pod koniec tygodnia.
- W obszarze, który nas interesuje najbardziej, czyli gwarancji dla pracowników migrujących, projekt jest coraz lepszy. Nie jest to jeszcze finalna wersja, więc myślę, że pewna część decyzji będzie pozostawiona szefom państw - powiedział Szymański dziennikarzom po spotkaniu ministrów ds. europejskich państw UE.
To nie koniec prac
Spotkanie było poświęcone przygotowaniom do szczytu UE, który odbędzie się w czwartek i piątek; ma na nim zostać uzgodnione porozumienie z Londynem w sprawie zmiany warunków dalszego członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii. - Zależy nam na tym, by we wszystkich obszarach tekst (porozumienia) dawał jak najdalej idące gwarancje prawne, aby porozumienie było proporcjonalną odpowiedzią na realne problemy (...). Chcielibyśmy, aby tekst był tak ściśle napisany, aby nie mógł być nadużywany - powiedział wiceminister Szymański. - Znaczna część tych spraw została dobrze rozwiązana. Jest olbrzymi postęp, ale na pewno nie można uznać tekstu (porozumienia) za zamknięty - zastrzegł.
Polacy na Wyspach zabezpieczeni
Według Szymańskiego "wyraźny postęp" w negocjacjach widać w sprawie ochrony praw nabytych migrantów zarobkowych z innych państw UE, którzy już są na Wyspach.
- Jest to opisywane w taki sposób, że daje gwarancje prawne dla tej największej grupy ludzi, która już dzisiaj na Wyspach pracuje. To jest do 800 tysięcy Polaków - powiedział. Jak dodał, Polska uważa, że tzw. mechanizm zabezpieczający, który - zgodnie z projektem porozumienia - pozwalałby w wyjątkowej sytuacji na ograniczenie prawa do niektórych świadczeń dla nowo przybyłych imigrantów z innych państw UE, powinien pozostać "rozwiązaniem brytyjskim", tak by nie sięgały po niego inne kraje unijne. - Ma on odpowiedzieć na specyficzne brytyjskie oczekiwania, które wynikają ze specyficznie brytyjskich rozwiązań w zakresie pomocy społecznej. Ta sprawa ciągle jest przedmiotem dyskusji - podkreślił Szymański. Już w ubiegłym tygodniu w projekcie porozumienia zapisano, że z mechanizmu zabezpieczającego mogłyby korzystać w szczególności te kraje, które po rozszerzeniu Unii w 2004 r. nie ograniczyły dostępu do swych rynków pracy dla obywateli z nowych krajów członkowskich. Były to Wielka Brytania, Irlandia i Szwecja.
Indeksacja zasiłków
Szymański zaznaczył, że do wyjaśnienia pozostają jeszcze szczegóły dotyczące planowanej indeksacji zasiłków na dzieci, wypłacanych imigrantom z innych państw UE, których dzieci pozostały w ojczyźnie. Projekt porozumienia zakłada, że wysokość tych zasiłków byłaby dopasowywana do standardu życia w kraju zamieszkania dziecka. Takiej indeksacji zasiłków dokonywać mogłyby wszystkie państwa unijne, nie tylko Wielka Brytania. Na razie nie wiadomo jednak, na jakich zasadach i według jakich algorytmów mogłoby to przebiegać. W ocenie polskiego ministra w czwartek uczestnicy szczytu unijnego muszą być przygotowani na to, że będą musieli poświęcić negocjacjom z Londynem "znaczną część nocy". Oprócz dostępu do zasiłków spore kontrowersje w negocjacjach nad porozumieniem z Londynem budzą też brytyjskie postulaty dotyczące skutków decyzji strefy euro dla państw spoza obszaru wspólnej waluty. Londyn chce też zapewnić większą niezależność swego finansowego City od unijnych regulacji dotyczących banków.
Francuzi z wątpliwościami, Niemcy z optymizmem
Wątpliwości w tej sprawie zgłasza przede wszystkim Francja.
- Przed nami jeszcze sporo pracy w tej dziedzinie - powiedział francuski minister ds. europejskich Harlem Desir. - Trzeba zapewnić, że choć uznajemy specyficzną drogę integracji Wielkiej Brytanii, jednocześnie nie może to blokować pogłębiania współpracy i integracji w strefie euro - dodał.
Niemiecki minister Michael Roth przyznał z kolei, że jest optymistą, iż na szczycie w czwartek i piątek uda się uzgodnić kompromis z Wielką Brytanią, "z którym premier David Cameron będzie mógł wrócić do swego kraju i przekonywać obywateli do pozostania w Unii".
- UE bardzo wyszła naprzeciw Wielkiej Brytanii - dodał. Jeżeli porozumienie między Londynem a pozostałymi krajami UE zostanie uzgodnione, to już latem tego roku w Wielkiej Brytanii może się odbyć referendum w sprawie dalszego członkostwa w Unii.
Autor: ag / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock