Polacy są jednym z najbardziej zapracowanych narodów w Europie, ale nie przekłada się na to ich wydajność. Czy zatem krótszy dzień pracy, który postuluje coraz więcej grup, sprawdziłby się nad Wisłą? Prof. Andrzej Sopoćko z Instytutu Nauk Ekonomicznych PAN uważa, że takie zmiany nie leżą w interesie żadnego ze środowisk - ani pracowników, ani pracodawców.
Dokładnie 100 lat temu Urugwaj wprowadził 8-godzinny dzień pracy, a dzisiaj związki zawodowe tego kraju domagają się skrócenia tego czasu o dwie godziny. Twierdzą, że jest to możliwe dzięki postępowi technologicznemu. Ma się to odbyć z korzyścią dla pracowników - ich zdrowia oraz rozwoju. Takie głosy pojawiają się też w Europie, gdzie np. sześciogodzinny dzień pracy testują już Szwedzi.
- Pracodawcy nie obniżą godzin pracy, bo mają w swoich zadaniach obniżanie kosztów - skomentował prof. Sopoćko. - Zwalniają ludzi, jeśli okazuje się, że ta liczba pracowników nie jest potrzebna do osiągnięcia wyniku - dodał. Wbrew pozorom zdaniem eksperta to rozwiązanie nie jest także korzystne i dla pracowników, ponieważ krótszy czas pracy ma wiązać się z mniejszymi zarobkami. - U ludzi funkcjonuje tzw. „efekt rygla” - stwierdził ekonomista. Oznacza to, że uszczuplenie pensji o 100 zł przeżywa się znacznie bardziej, niż dodatkowe 200 zł ofiarowane jako nagrodę czy premię.
Postęp technologiczny nie pomaga
Prof. Andrzej Sopoćko nie wierzy również w to, że postęp technologiczny umożliwi skrócenie czasu pracy. - Postęp technologiczny powoduje, że zmienia się trochę struktura pracy - tłumaczył ekonomista. - Więcej ludzi pracuje przy obsłudze i pilnowaniu robotów niż wtedy, kiedy te roboty miały mniejszą wydajność - uważa ekspert. Średnia liczba godzin pracy na pełnym etacie w Unii Europejskiej wynosi 41,6 h tygodniowo. Polacy spędzają w pracy 0,6 h powyżej średniej unijnej. Polak spędza 42,2 h tygodniowo, przy współczynniku produktywności 53,9 (bazą jest wartość dla UE = 100).
Tyle godzin średnio pracują Europejczycy w wybranych krajach:
Najmniej w Europie pracują:
Choć Europejczycy chcieliby pracować krócej, to i tak spędzają w pracy o wiele mniej czasu niż inne regiony świata. Np. rocznie Francuz pracuje o 811 godzin mniej niż mieszkaniec Singapuru i ponad 700 godzin mniej niż przedstawiciel klasy pracującej w Korei Południowej.
Czym jest produktywność kraju?
Prof. Andrzej Sopoćko tłumaczył, czym jest produktywność poszczególnych krajów.
- Efektywność zależy od „uzbrojenia” pracy - objaśniał prof. Sopoćko w studiu TVN24 Biznes i Świat, podając przykład wykonania pracy za pomocą łopaty i koparki. - Zakładamy, że wykopanie dołu łopatą wiąże się z intensywnością fizyczną 100 proc. Taka sama praca wykonana koparką pochłania intensywność rzędu 70 proc. I tak w przypadku koparki produktywność będzie 10 razy większa od tego, co jesteśmy w stanie wypracować łopatą.
Produktywność (wydajność) pracy to wartość produkcji wytworzonej w danym okresie przez jednego pracownika. Najczęściej oblicza się ją jako realny PKB podzielony przez liczbę pracowników bądź liczbę przepracowanych godzin pracy.
Autor: ag//km / Źródło: TVN24 Biznes i Świat