Irlandzcy piloci Ryanaira zapowiedzieli zorganizowanie 48-godzinnego strajku w przyszłym tygodniu. Jak podano w komunikacie, w trakcie mediacji nie udało się dojść do porozumienia w sprawie propozycji płacowych. Nawet dziesięciodniowymi strajkami grożą także związki reprezentujące personel kabinowy Ryanaira w Hiszpanii.
Irlandzcy piloci Ryanaira w ubiegłym tygodniu zagłosowali za zorganizowaniem strajków. Warunkiem rezygnacji z tych planów miało być spełnienie ich żądań płacowych. W trakcie środowych mediacji nie udało się jednak dojść do porozumienia w tej sprawie.
Dlatego irlandzcy piloci na przyszły tydzień zapowiedzieli organizację 48-godzinnego strajku. Na razie nie wiadomo, w jakich dniach będzie miał on miejsce.
Linie lotnicze podały w osobnym oświadczeniu, że Ryanair wezwał swoich pilotów i związek Forsa/IALPA do powrotu do mediacji w sprawie propozycji, które uwzględniają zarówno spadające ceny biletów lotniczych, jak i zyski firmy.
"Zrobiliśmy wszystko, co w naszej mocy, aby uniknąć pokrzyżowania planów podróży i wakacji naszych klientów. Jednak żadna firma nie może zgodzić się na rażąco nieracjonalne żądania ze strony najlepiej opłacanych pracowników w czasach kryzysu w branży lotniczej" - podkreślił Eddie Wilson, dyrektor Ryanaira do spraw personalnych.
Strajki w Ryanairze
To jednak nie koniec możliwych utrudnień w najbliższych tygodniach.
Związki SITCPLA i USO, reprezentujące personel kabinowy Ryanaira w Hiszpanii, ogłosiły w środę plany przeprowadzenia dziesięciodniowych strajków we wrześniu, chyba że Ryanair zmieni plany zamknięcia kilku baz w tym kraju. Chodzi o lotniska na Gran Canarii, Teneryfie oraz w Gironie.
W oświadczeniu związki poinformowały, że planują złożyć zawiadomienie o strajkach: 1, 2, 6, 8, 13, 15, 20, 22, 27 i 28 września.
Rzecznik SITCPLA Manuel Lodeiro powiedział w oświadczeniu, że związki są otwarte na mediacje, ale - jak dodał - bardzo wątpią "w gotowość Ryanaira do osiągnięcia porozumienia".
W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że piloci irlandzkiego przewoźnika zrzeszeni w Stowarzyszeniu Pilotów Brytyjskich Linii Lotniczych zagłosowali za ogłoszeniem strajku. Spór dotyczy emerytur, zasiłków rodzicielskich i "przejrzystej" struktury płac. Do strajków ma dojść pomiędzy godziną 00:01 w czwartek czasu lokalnego, 22 sierpnia a godziną 23:59 w piątek, 23 sierpnia oraz ponownie od północy w poniedziałek, 2 września do godziny 23:59 czasu lokalnego w środę, 4 września.
Wcześniej Krajowy Związek Zawodowy Personelu Lotnictwa Cywilnego (SNPVAC) w Portugalii ogłosił pięciodniowy strajk, który ma się rozpocząć 21 sierpnia.
Zwolnienia
Największa tania linia lotnicza w Europie już w ubiegłym roku zmagała się z falą strajków organizowanych przez pilotów i personel pokładowy, tym samym zmuszając przewoźnika do odwołania setek rejsów.
Jak pisze agencja Reutera, Ryanairowi udało się stłumić spory, osiągając porozumienia w sprawie warunków zatrudnienia ze związkami zawodowymi w wielu krajach Europy. Pracowników zrzeszonych w związkach miała jednak ponownie rozwścieczyć informacja podana pod koniec lipca przez dyrektora wykonawczego Ryanaira Michael O'Leary'ego.
Oświadczył on bowiem, że linie zatrudniają 500 pilotów i 400 osób załogi pokładowej ponad swoje potrzeby i w związku z tym pod koniec września oraz po świętach Bożego Narodzenia zaplanowane są etapowe zwolnienia.
Autor: mb / Źródło: Reuters, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock