Pasażerów Ryanaira mogą czekać spore utrudnienia w szczycie wakacyjnym. Portugalski związek zawodowy personelu pokładowego ogłosił właśnie, że planuje pięciodniowy strajk w sierpniu. W przyszłym miesiącu podobne akcje mogą odbyć się również w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Ponadto do strajku przymierzają się brytyjscy piloci w British Airways.
Krajowy Związek Zawodowy Personelu Lotnictwa Cywilnego (SNPVAC) w Portugalii stwierdził, że personel pokładowy "nie ma innego wyboru" i musi zdecydować się na strajk. Pracownicy domagają się lepszych płac oraz poprawy warunków zatrudnienia.
"W obliczu nieustępliwego stanowiska Ryanaira i braku zainteresowania portugalskiego rządu, by zagwarantować podstawowe prawa pracownicze obywatelom, którzy pracują w Ryanairze, personel pokładowy nie miał innego wyjścia, jak powrócić do sporu zbiorowego" - wskazano w komunikacie.
Związek poinformował, że strajk potrwa łącznie pięć dni. Na razie nie zdecydowano jednak, kiedy dokładnie będzie miał miejsce.
Ryanair może odwołać loty
To jednak nie koniec możliwych utrudnień. Decyzja ogłoszona przez portugalski związek zbiega się w czasie z referendami zaplanowanymi przez organizacje zrzeszające brytyjskich oraz irlandzkich pilotów Ryanaira.
W ubiegłym tygodniu brytyjskie Stowarzyszenie Pilotów Lotniczych (BALPA) poinformowało, że wyniki głosowania w sprawie strajku poznamy 7 sierpnia. Reuters podał, że ewentualna akcja strajkowa ma mieć miejsce dwa tygodnie później.
Według agencji głosowanie jest porażką kierownictwa taniego przewoźnika, które w ostatnich miesiącach zapewniało, że w dużym stopniu rozwiązało spór z pilotami i personelem pokładowym dotyczący warunków pracy.
Sekretarz generalny BALPA Brian Strutton oświadczył jednak, że nie poczyniono żadnych postępów w rozmowach dotyczących emerytur, zasiłków macierzyńskich oraz kwestii "sprawiedliwej, przejrzystej i spójnej struktury wynagrodzeń". "Nie byliśmy w stanie poczynić postępu w rozmowach z Ryanairem w żadnym z obszarów zainteresowania" - powiedział, cytowany w oświadczeniu.
Organizacja poinformowała, że członkowie BALPA w głosowaniu konsultacyjnym w przeważającej większości poparli pomysł przeprowadzenia głosowania w sprawie strajku.
Ryanair nie odpowiedział na prośbę o komentarz w tej sprawie.
Reuters przypomniał, że w połowie lipca szef marketingu Kenny Jacobs wyraził nadzieję na podpisanie układu zbiorowego pracy ze związkiem niemieckich pilotów Vereinigung Cockpit. Dodał, że nie spodziewa się strajków w żadnym miejscu w Europie.
Referendum w British Airways
W ostatnich dniach referendum strajkowe odbyło się wśród brytyjskich pilotów British Airways zrzeszonych w BALPA. Zdecydowana większość z nich opowiedziała się za przeprowadzeniem akcji strajkowej. Na razie nie wiadomo jednak, czy strajk się odbędzie.
"Nadal nie ustaliliśmy żadnych dat, aby dać BA ostatnią szansę na zobowiązanie się do negocjowania wynagrodzeń oraz nagród pilotów" - powiedział Brian Strutton, sekretarz generalny BALPA. Zdaniem organizacji zrzeszającej pilotów, BA powinien w większym stopniu podzielić się zyskami ze swoimi pilotami.
Przewoźnik próbował zablokować akcję strajkową, wnosząc sprawę do Sądu Najwyższego Zjednoczonego Królestwa. Ten stwierdził jednak we wtorek, że referendum strajkowe zostało przeprowadzone poprawnie, a zatem wynik jest wiążący.
"Jesteśmy bardzo rozczarowani dzisiejszą decyzją" - podały linie lotnicze w oświadczeniu. "Będziemy kontynuować nasze starania, by ochronić wakacje tysięcy naszych klientów tego lata. Nasza propozycja podwyżek płac o 11,5 procent w ciągu trzech lat jest uczciwa" - dodano.
British Airways zapowiedziało, że odwoła się od wyroku do Sądu Apelacyjnego.
Autor: mb//dap / Źródło: Reuters, euronews.com, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock