Inflacja w Rosji, pogłębiona przez embargo na część zachodnich produktów spożywczych i spadek kursu rubla, wyniesie w tym roku ok. 11,5 proc. - ocenił w czwartek rosyjski minister finansów Anton Siłuanow.
Według oficjalnych statystyk, publikowanych w środę, między 1 stycznia a 22 grudnia 2014 roku ceny w Rosji wzrosły o 10,4 proc.
Koniec spadku rubla?
Po spowolnieniu do 6,5 proc. w 2013 roku inflacja w Rosji przyspieszyła za sprawą nałożonego w sierpniu przez Moskwę embarga na większość europejskich i amerykańskich produktów spożywczych. Dodatkowo na jesieni inflację nasiliło drastyczne osłabienie rubla, w następstwie zachodnich sankcji, nałożonych w odpowiedzi na rolę Rosji w kryzysie ukraińskim, i obniżek cen ropy naftowej. Rosyjska gospodarka jest w znacznej mierze oparta na surowcach naturalnych.
W czwartek rano rosyjska waluta nieco zyskała na wartości; za euro trzeba było zapłacić 64,69 rubla wobec 65,52 rubla w środę wieczorem, a za dolara 52,69 rubla (53,44 rubla w środę wieczorem).
Siłuanow wyraził przekonanie, że spadek rubla "został zakończony, a obecnie obserwowana jest tendencja na wzmocnienie"
Autor: pp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu