Inżynier Roger Anderson stworzył robota, który rozmawia z natrętnymi telemarketerami. To jego zemsta za to, że jeden ze sprzedawców źle potraktował jego synka.
Roger Anderson jest inżynierem, który opracowuje systemy telefoniczne wykorzystywane w biurach. To one każą dzwoniącym wybierać jedynkę, jeśli chcą połączyć się z sekretariatem, a dwójkę gdy np. wolą połączyć się z księgowością. W wolnym czasie inżynier, którego historię opisuje "New York Times", stworzył automatycznego robota, który może stać się koszmarem dla natrętnych telemarketerów. Jeśli rozmówca uzna, że nie ma już ochoty rozmawiać z telefonicznym sprzedawcą, może go przekierować pod specjalny numer, a wtedy za niego rozmowę dokończy robot.
Jak działa?
Robot nie jest wprawdzie zaawansowanym osiągnięciem z dziedziny sztucznej inteligencji, ale doskonale radzi sobie z rozmówcą tak, aby tracić jego czas. Wyczuwa, kiedy sprzedawca milknie kończąc zdanie i odpowiada jedną z wielu bezsensownych odpowiedzi zupełnie niezwiązanych z tematem. W ten sposób rozmowa nie może potoczyć się dalej, a sprzedawca traci czas. Ponieważ nie może ubić interesu, traci tęż pieniądze. W repertuarze tekstów robota jest np. "właśnie obudziłem się z drzemki, wziąłem lekarstwa i jestem bardzo zmęczony", albo "może pan mówić trochę wolniej", czy też "pana głos przypomina mi znajomego z liceum". Zdarza się też, że system nie czeka na to aż sprzedawca skończy mówić tylko przerywa mu głupim pytaniem w stylu: "lubi pan kawę?".
Dla każdego
Obecnie z aplikacji-robota może korzystać każdy. Można ją zainstalować na telefony stacjonarne i komórkowe. Wystarczy dodać do książki adresowej numer telefonu 214-666-4321 i kiedy zadzwoni do nas telefoniczny sprzedawca, przekierować rozmowę właśnie na ten numer. Jak podaje "NYT" z systemy korzysta już coraz więcej osób. Tylko w ostatnim miesiącu z opcji przekierowania rozmowy na robota skorzystano ponad 70 tys. razy. Po przełączeniu rozmowa trwała jeszcze zwykle 3-4 minuty.
Dlaczego?
Anderson stworzył robota, bo kilka lat temu kiedy zadzwonił do niego telemarketer, to inżynier oddał słuchawkę swojemu synkowi. Sprzedawca nie zrozumiał żartu i zwymyślał małego chłopca. Od tamtego dnia Anderson planował zemstę. Teraz wydaje się, że wreszcie osiągnie swój cel.
Czy roboty zastąpią ludzi w pracy? Rozmowa w TVN24 BiS
Autor: msz/ / Źródło: The New York Times
Źródło zdjęcia głównego: Diana Varisova/wikimedia.org/(CC BY-SA 3.0)