Były osobisty asystent prezydenta banku Goldman Sachs Davida Salomona został oskarżony o kradzież swojemu szefowi setek butelek rzadkiego wina o wartości 1,2 miliona dolarów.
40-letni Nicholas De-Meyer został aresztowany we wtorek w nocy na lotnisku w Los Angeles. Akt oskarżenia nie określa wprawdzie Solomona jako ofiary, ale rzecznik Goldman Sachs potwierdził, że tak jest. Jak dodał, De-Meyer nie był pracownikiem banku, został zatrudniony przez Solomona jako jego osobisty asystent w 2014 roku.
Okradł szefa
Do obowiązków De-Meyera należało m.in. odbieranie rzadkiego i drogiego wina w mieszkaniu swojego szefa na Manhattanie, a następnie transport alkoholu do posiadłości Solomona w East Hampton w stanie Nowy Jork.
Kradzież została odkryta, kiedy Solomon sprzedawał swój nowojorski apartament z czterema sypialniami i widokiem na Central Park za 21,5 mln dolarów. Okazało się, że brakujące butelki asystent sprzedawał dystrybutorom wina. Wśród skradzionego alkoholu znalazło się m.in. siedem butelek francuskiego wina z Domaine de la Romanée Conti w Burgundii. To jedno z najlepszych, najdroższych i najrzadszych win na świecie. Salomon zapłacił za nie 133,6 tys. dolarów, czyli około 19 tys. za jedną butelkę.
Według prokuratury De-Meyer miał je ukraść z mieszkania swojego szefa w październiku 2016 roku. Solomon postrzegany jest jako jeden z potencjalnych kandydatów do objęcia stanowiska dyrektora generalnego Goldman Sachs po tym jak obecny prezes - 63-letni Lloyd Blankfein - odejdzie na emeryturę.
Autor: tol/ms / Źródło: CNN Money