Polska będzie szukać kompromisu w sprawie pracowników delegowanych. Grupa Wyszehradzka złożyła swoją propozycję rozwiązań, trwa też dyskusja o tym, co przygotowała prezydencja estońska w Radzie Unii Europejskiej - mówiła w środę w Sofii premier Beata Szydło.
Na konferencji prasowej z szefem bułgarskiego rządu Bojko Borisowem polska premier podkreśliła, że "kwestia dyrektywy dotyczącej delegowanych pracowników, migracje i bezpieczeństwo to są te sprawy, które w tej chwili na pewno dla Unii Europejskiej będą najważniejsze". - Polska chce kompromisu, jeżeli chodzi o dyrektywy w sprawie pracowników delegowanych. Grupa Wyszehradzka złożyła swój projekt, propozycję rozwiązań. W tej chwili trwa dyskusja nad tym, co przygotowała prezydencja estońska - mówiła premier.
Problem transportu
- Rozmawialiśmy dzisiaj z panem premierem Borisowem, mówiliśmy, że dla nas ważne jest to, by znaleźć kompromis, szczególnie w ważnych kwestiach dotyczących przewoźników czy transportu. Polska w tej chwili jest bardzo aktywna w prowadzeniu dialogu, w szukaniu tego kompromisu - podkreśliła Szydło.
Jak zaznaczyła, kwestia kompromisu dotyczy między innymi okresu przejściowego i świadczeń socjalnych. - To, co jest najżywiej dyskutowane, przynajmniej w naszej części Europy, to jest problem transportu - dodała premier.
Przypomniała, że w Paryżu przebywa obecnie minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska, która "udała się tam, żeby rozmawiać na ten temat z ministrem rządu francuskiego".
Premier Borisow podkreślił, że "kompromis i jedność w tym temacie idą ze sobą w parze".
Dodał, że w tej kwestii można znaleźć kompromis, jednak należy "rozmawiać i podawać dobre argumenty". - Powinniśmy postawić na ekspertów, żeby znaleźli wariant zbilansowany, żeby jednocześnie koledzy, którzy wygrali wybory ze swoim programem, spełnili obietnice, a z drugiej strony, żebyśmy my nie ucierpieli - podkreślił premier Bułgarii.
Autor: mb/gry / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock