Pierre Cardin zmarł w wieku 98 lat. Francuski projektant swoim futurystycznym stylem zrewolucjonizował modę lat 60. i 70.
O śmierci poinformowała we wtorek agencję AFP jego rodzina. "Wizjonerski stylista i pionier pret-a-porter" zmarł rano w szpitalu w Neuilly pod Paryżem - przekazała agencja. Cardin był synem włoskich imigrantów, który został światowej sławy projektantem mody i biznesmenem - napisała AFP.
"To dzień wielkiego smutku dla całej naszej rodziny, Pierre Cardin pozostawił Francji i światu wyjątkowe dziedzictwo artystyczne, związane nie tylko z modą" - napisała rodzina projektanta w komunikacie. "Wszyscy jesteśmy dumni z jego upartej ambicji i odwagi, którą udowadniał przez całe swoje życie. Współczesny człowiek o rozlicznych talentach i niewyczerpanej energii, bardzo wcześnie włączył się w nurt globalizacji dóbr i handlu" - wspomina zmarłego rodzina. Bliscy Cardina zaznaczają, że chociaż projektant z pochodzenia był Włochem i nigdy nie zapomniał o swoich korzeniach, darzył Francję bezwarunkową miłością. Szczytem jego kariery było powołanie go na członka francuskiej Akademii Sztuk Pięknych. Był on pierwszym projektantem mody, który został wybrany do tego grona, co podkreśliło status mody jako sztuki - zaznacza rodzina Cardina.
Wybitny projektant
Urodzony w pobliżu Wenecji w 1922 r. przybył do Francji w wieku 2 lat wraz z uciekającymi przed faszyzmem rodzicami. Zanim w 1950 r. otworzył własny dom mody pracował m.in. dla Christiana Diora. Projektant był zafascynowany podbojem kosmosu i inspirował się nim w swoich kolekcjach; był również znany z używania innowacyjnych materiałów, zabawy kolorami i kształtami; szczególny sukces odnosiły projektowane przez niego sukienki o kroju bombki.
Cardin był również człowiekiem kultury i mecenasem, finansującym projekty związane z teatrem, tańcem i muzyką. Projektował także meble, zajmował się hotelarstwem i biznesem gastronomicznym; był honorowym ambasadorem UNESCO.
Fortunę zbił dzięki systemowi licencji - ta strategia biznesowa spowodowała popularyzację jego nazwiska, ale i dewaluację marki, spotkała się też z krytyką niektórych kolegów z branży. Projektant nigdy nie przeszedł na emeryturę i do końca w całości kontrolował stworzone przez siebie modowe imperium. Uczęszczał na liczne modowe imprezy i wydarzenia oraz brał pod swoje skrzydła młodych projektantów.
"Cardin był jednym z pierwszych, którzy wprowadzili wykwintną modę dla mas, sprzedając kolekcje w domach handlowych w późnych latach pięćdziesiątych" - pisze Reuters. "Jego pomysłowe wyczucie biznesowe przyniosło mu mieszankę podziwu i pogardy ze strony ówczesnych modowych purystów" - czytamy.
Źródło: PAP, Reuters