Usterka techniczna sparaliżowała w środę kolej w Norwegii. Operator infrastruktury kolejowej w Norwegii, Bane Nor, poinformował, że awaria systemu GSM-R została usunięta i pociągi wracają na tory. Jednak opóźnienia i odwołania połączeń na wielu trasach mogą potrwać jeszcze przez wiele godzin.
Błąd w systemie zapewniającym łączność między pociągami a znajdującą się w Trondheim centralą sterowania ruchem spowodował chaos na norweskiej kolei.
Mimo organizacji transportu zastępczego taksówkami, autobusami, a nawet zapewnienia przez przewoźników biletów lotniczych, szacuje się, że dziesiątki tysięcy podróżnych musiało zmienić swoje plany.
Bane Nor nie podał jeszcze przyczyn środowej awarii. Wstępnie wykluczono ingerencję podmiotów trzecich.
Straty na razie niemożliwe do oceny
Przewoźnicy nie są w stanie ocenić strat wywołanych przez trwającą cały dzień awarię.
- Na samej trasie Oslo-Bergen na sześć dzisiejszych połączeń bilety zakupiło ponad 1700 pasażerów. Na krótszych trasach liczba podróżnych, którzy nie mogli dotrzeć na miejsce, jest na tę chwilę niemożliwa do ustalenia - powiedziała Kaja Rynning Moen, rzeczniczka prasowa największego przewoźnika w Norwegii, Vy.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Beate Oma Dahle / Ritzau Scanpix Norway / Forum