Od 3 do 10 euro wyniesie opłata za wstęp do Wenecji - postanowiła tamtejsza rada miejska. Kwota ta będzie pobierana od turystów od 1 lipca przyszłego roku, a zatem od początku nowego sezonu letniego. Wcześniej planowano, że opłata wejdzie w życie w tym roku.
Trudności z opracowaniem systemu pobierania pierwszej takiej w Wenecji opłaty turystycznej spowodowały opóźnienie jego inauguracji. Wysokość należności zależeć będzie od terminu wjazdu i tego, czy przypadnie w dniach szczytu sezonu.
Fala turystów
Władze lokalne mają nadzieję, że konieczność płacenia za wjazd czy wpłynięcie do historycznego centrum miasta i na wyspy laguny ograniczy zjawisko, które jest w Wenecji prawdziwym utrapieniem, czyli masowy napływ turystów, przyjeżdżających tam tylko na kilka godzin.
To ten rodzaj turystyki powoduje największy tłok, który przekracza możliwości miasta. Dlatego rozwiązaniem ma być konieczność wniesienia dodatkowej opłaty, gdy wjeżdża się do Wenecji samochodem lub pociągiem bądź wpływa statkiem wycieczkowym. Na mocy rozporządzenia przegłosowanego przez radnych, pieniądze te trafiać będą do kasy zarządu miejskiego. Wcześniej magistrat informował, że uzyskane w ten sposób wpływy przeznaczy na utrzymanie i sprzątanie miasta, odwiedzanego rocznie przez ponad 20 milionów osób. Jak zapowiedziano, system poboru opłat będzie testowany na początku przyszłego roku. Potem zostanie rozwinięty, przede wszystkim jeśli chodzi o transakcje przy pomocy kart płatniczych.
Wenecja nie jest jedynym miastem, który wprowadza opłaty dla turystów. Głębiej do kieszeni będą musiały sięgnąć osoby wybierający się do Amsterdamu. Od nowego roku, poza obowiązującym już podatkiem noclegowym, który wynosi 7 procent od ceny zakwaterowania, trzeba będzie zapłacić dodatkowe 3 euro od osoby za noc.
Lista miast walczących z natłokiem turystów jest coraz dłuższa. Wprowadzają one coraz częściej ograniczenia, nowe podatki lub grzywny.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock