Liderzy niemieckiego biznesu zaapelowali w poniedziałek do kanclerz Niemiec Angeli Merkel, przed szczytem strefy euro ws. Grecji, by utrzymała twarde stanowisko wobec Aten. Ich zdaniem tylko skłonienie Grecji do reform powstrzyma ją przed wyjściem z eurolandu.
- Grecja musi dziś stanąć na wysokości zadania. Tylko w ten sposób uniknie niewypłacalności i pozostanie w strefie euro; taki musi być nasz wspólny cel - ocenił Ingo Kramer, prezes Federalnego Stowarzyszenia Niemieckich Pracodawców (BDA). Ulrich Grillo, szef Federalnego Związku Przemysłu Niemieckiego (BDI), zasugerował, że euroland nie jest zobowiązany do utrzymania Grecji w klubie państw ze wspólną walutą. - Nie należy pozwalać, by kraje pozostawały w unii gospodarczo-walutowej za wszelką cenę. Kiedy nie ma już zaufania do ważności zawartych umów, zagrożone są podstawy naszego porządku praw i wartości - podkreślił. Z kolei przewodniczący Zrzeszenia Niemieckich Izb Przemysłowo-Handlowych (DIHK) Eric Schweitzer przekonywał, że unijnych zasad dotyczących stabilności nie można rozluźniać ani poddawać reinterpretacji. - Pozostanie (Grecji) w strefie euro zależy od zdolności greckiego rządu do wiarygodnego zaangażowania się na rzecz drogi reform i obiecujących propozycji - powiedział.
Niemcy surowi wobec Grecji
Wypowiedzi prezesów wiodących niemieckich federacji biznesowych, przytaczane przez dziennik "Bild", świadczą o coraz surowszym stanowisku wobec Grecji, która od miesięcy prowadzi negocjacje z wierzycielami w sprawie odblokowania pomocy finansowej w zamian za reformy - zauważa agencja Reutera. W ostatnich latach te same organizacje apelowały, by unikać ryzyka "Grexitu" (wyjścia Grecji ze strefy euro), z obawy przed konsekwencjami takiego rozwiązania dla europejskiej gospodarki. W nocy z niedzieli na poniedziałek wierzyciele Grecji - Unia Europejska, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny - otrzymali nowe propozycje rządu w Atenach w sprawie przezwyciężenia kryzysu zadłużenia. Obecny program ratunkowy dla Grecji wygasa z końcem czerwca. Jeśli do tego czasu nie będzie porozumienia w sprawie przekazania Atenom ostatniej transzy tego programu - ok. 7,2 mld euro - Grecji grozi niewypłacalność. Do 30 czerwca Grecja ma zwrócić MFW 1,6 mld euro, ale nie ma na to środków. Szczyt przywódców krajów strefy euro rozpocznie się w poniedziałek w Brukseli o godz. 19. Poprzedzi go nadzwyczajne spotkanie ministrów finansów krajów eurolandu.
Autor: km / Źródło: PAP