Ropa, gaz, handel organami, wymuszenia, haracze i porwania - to tylko niektóre źródła zarobków tzw. Państwa Islamskiego, które przyznało się do przeprowadzenia zamachów terrorystycznych w Paryżu. Szacuje się, że zyski IS mogą wynosić kilka milionów dolarów dziennie, co czyni ją zdecydowanie najbogatszą organizacją terrorystyczną na świecie.
1. Ropa
Państwo Islamskie (IS) zarabia miesięcznie do 50 mln euro ze sprzedaży ropy naftowej. Organizacja jest w stanie dzięki temu utrzymać władzę nad opanowanym przez siebie terytorium w Syrii i Iraku.
Według "International Business Times" sprzedaż ropy stanowi największe źródło finansowania grupy, co pozwala jej na odbudowę infrastruktury i prowadzenie działań wojskowych.
IS sprzedaje ropę przemytnikom po 10-35 dolarów za baryłkę, podczas gdy cena surowca na międzynarodowych rynkach oscyluje wokół 50 dolarów za baryłkę.
Przemytnicy sprzedają ropę pośrednikom w Turcji. Ankara oświadczyła w październiku, że podjęła działania na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa granic. Do końca września tureckie siły bezpieczeństwa udaremniły 3319 prób przemytu ropy.
Zgodnie z ostatnimi szacunkami IS jest w stanie wyprodukować ok. 30 tys. baryłek ropy dziennie w Syrii i ok. 10-20 tys. baryłek ropy dziennie w Iraku. Dla porównania kraje należące do kartelu OPEC pompują na rynek 30 mln baryłek ropy dziennie.
Według raportu Thomson Reuters Accelus z października 2014 roku IS może zarobić rocznie na ropie od 730 mln dolarów do 1 mld 460 mln dolarów rocznie.
2. Gaz ziemny
Gaz ziemny to kolejne duże źródło zarobków IS, który zyskał kontrolę nad kilkoma polami wydobywczymi w Syrii i Iraku, w tym do największych irackich rezerw w prowincji Al-Anbar.
Według raportu Thomson Reuters Accelus z października 2014 roku sprzedaż gazu z tych pól może wygenerować zysk w wysokości 979 mln dolarów rocznie lub 489 mln dolarów rocznie po udzieleniu 50-proc. rabatu.
3. Fosforan, cement i siarka
Poprzez kontrolę na bardzo dużym obszarze bogatym w zasoby naturalne, Państwo Islamskie jest w stanie powiększyć swoje zyski na produkcji m.in. fosforanu, siarki i cementu.
IS przejęło kontrolę m.in. nad kopalnią fosforanu w prowincji Al-Anbar. Według właściciela kopalni jej pełna zdolność produkcyjna wynosi 3,4 mln ton rocznie, choć w październiku 2014 roku wynosiła tylko milion ton rocznie.
Rezerwy kopalni wynoszą ponad 10 milionów ton. Handel fosforanem po obniżonej cenie 50 dolarów za tonę (rynkowa cena wynosi 110 dolarów za tonę) może przynieść co najmniej 50 mld dolarów dochodu rocznie. Państwo Islamskie zyskało ponadto kontrolę nad zakładem Al-Qaim. Fabryka produkuje zarówno kwas siarkowy (1,5 mln ton rocznie), jak i fosforowy (400 tys. ton rocznie). Kwas siarkowy sprzedawany jest po średniej cenie 200 dolarów za tonę, a kwas fosforowy za 800 dolarów za tonę. Generuje to roczny dochód w wysokości 620 mln dolarów lub ok. 300 mln po 50-proc. zniżce. IS przejęło też pięć największych cementowni w Syrii i Iraku o łącznej produkcji 3 mln ton rocznie. Teoretyczny zyski ze sprzedaży cementu mogłyby wynieść 583 mln dolarów rocznie (przy średniej cenie rynkowej 80 dolarów za tonę) lub 292 mln dolarów z 50-proc. zniżką.
4. Rolnictwo
Według Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) prowincje Iraku kontrolowane przez Państwo Islamskie, zwłaszcza prowincje Niniwa i Salah ad-Din, należą do najbardziej żyznych w kraju. Te tereny odpowiadają za 30proc. krajowej produkcji pszenicy i 40 proc. krajowej produkcji jęczmienia. W sumie, tereny pod kontrolą IS, w tym irackie prowincje Niniwa, Salah ad-Din i Al-Anbar odpowiadają za 40 proc. rocznej produkcji pszenicy i 53,3 proc. rocznej produkcji jęczmienia. Ponadto, IS przejął kontrolę na rządowymi silosami w prowincji Niniwa i Al-Anbar w Iraku zawierające ponoć 1,1 mln ton pszenicy, czyli 1/5 rocznej konsumpcji tego zboża w Iraku. Według irackich źródeł rządowych IS przetransportowało część pszenicy do Syrii, gdzie wyprodukowało z niej mąkę przeznaczoną do lokalnej sprzedaży. Inne źródła mówią, że Państwo islamskie próbowało sprzedać zboże przez pośredników irackiemu rządowi. Handel pszenicą na czarnym rynku z 50-proc. zniżką może wygenerować roczny przychód w wysokości ok. 120 mln dolarów rocznie - czytamy w raporcie Thomson Reuters Accelus z października 2014 roku. Cena rynkowa pszenicy wynosiła wówczas 170 euro za tonę. Autorzy raportu szacowali, że IS zarabia na handlu pszenicą i jęczmieniem ponad 200 mln dolarów rocznie (przy założeniu, że cena jest o połowę niższa od rynkowej, wynoszącej wówczas dla pszenicy 170 euro za tonę pszenicy i 147 euro za tonę jęczmienia).
5. Narkotyki, wymuszenia, porwania, pranie pieniędzy
IS zarabia także, stosując techniki znane lepiej organizacjom mafijnym niż rewolucjonistom.
Amerykańska organizacja Council on Foreign Relations szacowała w sierpniu 2014 roku, że kiedy Mosul był jeszcze pod kontrolą władz Iraku, IS każdego miesiąca zgarniało 8 mln dolarów poprzez wyłudzanie pieniędzy oraz podatków od lokalnych firm. Teraz, kiedy teren zajęty przez islamistów jest zdecydowanie większy, ta suma znacznie wzrosła. Dżihadyści przejmują także pomoc humanitarną od grup pracujących w Iraku i północnej Syrii.
Terroryści pozyskują też fundusze z porwań, rabunków i kradzieży. Zaangażowani są też w handel narkotykami i - jak przekonuje CNN - mają opracowany cały program prania "brudnych" pieniędzy.
6. Handel zwłokami i organami
W lutym b.r. "Frankfurter Allgemeine Zeitung" poinformował, że ze względu na spadające wpływy z handlu ropą naftową i antykami, Państwo Islamskie (IS) sprzedaje zwłoki swoich przeciwników, a także nie cofa się przed handlem ludzkimi organami. Według gazety bojownicy sprzedają zwłoki zabitych Kurdów, żądając od 10 do 20 tys. dolarów za sztukę. Z kolei ambasador Iraku przy ONZ zwracał uwagę na przypadki handlu organami ludzkimi. W grobach na terenie Iraku odkryto okaleczone zwłoki bez nerek. Kilkudziesięciu lekarzy, którzy odmówili udziału w nielegalnym pobieraniu organów, zostało podobno zamordowanych.
Część ekspertów wątpi jednak, by terroryści dysponowali medycznymi i technicznymi możliwościami pozwalającymi na przechowywanie pobranych organów i szybkie dostarczenie ich potencjalnym odbiorcom.
7. Handel kobietami i dziećmi W sierpniu b.r. wysoka rangą przedstawicielka ONZ Zainab Bangura przekazała, że dżihadyści z Państwa Islamskiego rozprowadzają w swoich szeregach cennik niewolników.
Bangura poinformowała, że podczas swojej kwietniowej wizyty w Iraku otrzymała kopię broszury Państwa Islamskiego, która zawierała ceny oferowane za kobiety i dzieci. Lista miała pochodzić sprzed około ośmiu miesięcy.
- Jedna dziewczyna może być sprzedawana i kupowana przez nawet pięciu lub sześciu różnych mężczyzn. Często dżihadyści odsprzedają dziewczynki ich rodzinom za tysiące dolarów - powiedziała Bangura.
IS najwyżej ceni dzieci od pierwszego do dziewiątego roku życia. Płacą za nie 165 dolarów. Według cennika ten przedział dotyczy także małych chłopców. Następny przedział wiekowy to od 10 do 20 lat. Za kobiety w tym wieku dżihadyści żądają 124 dolarów. Z kolei kobiety w wieku 20-30 lat są dla nich warte nieco ponad 80 dolarów. Za kobiety między 30 a 40 rokiem życia dżihadyści chcą ponad 60 dolarów. Najmniej za te powyżej 50 roku życia - 41 dolarów. Autentyczności cennika nie udało się jednak potwierdzić.
Źródła zarobków Państwa Islamskiego wg raportu Reuters Thomson Accelus z 2014 roku: Ropa - 38 proc. Gaz - 17 proc. Wymuszenia - 12 proc. Fosforan - 10 proc. Cement - 10 proc. Pszenica i jęczmień - 7 proc. Porwania i rozboje - 4 proc. Darowizny - 2 proc.
Autor: ToL//km / Źródło: Reuters, The Independent, Frankfurter Allgemeine Zeitung, CNN