Zdestabilizowana i izolowana Rosja nie jest w niczyim interesie - zapewniła w środę w Pekinie szefowa dyplomacji Unii Europejskiej Federica Mogherini. Podkreśliła, że Zachód utrzyma sankcje wobec Rosji, dopóki na wschodzie Ukrainy nie zostaną wdrożone porozumienia pokojowe.
Mogherini wypowiadała się na spotkaniu ze studentami podczas wizyty na Uniwersytecie Pekińskim.
Rosja to nie zagrożenie
Wyjaśniła, że ona sama nie widzi Rosji jako czynnika niestabilności i zagrożenia dla bezpieczeństwa. Równocześnie dodała, że naruszenie integralności terytorialnej i suwerenności Ukrainy są powszechnie powodem do niepokoju. - Tak jak dla Chin, tak i dla Europy priorytetem jest przerwanie przemocy na wschodzie Ukrainy. W naszych wysiłkach skupiamy się na wdrożeniu w pełni porozumień (pokojowych) z Mińska - mówiła szefowa unijnej dyplomacji.
Jak tłumaczyła, polityka sankcji wobec Rosji wypracowana przez UE "nie jest polityką samą w sobie, a instrumentem, narzędziem. Utrzymujemy ją tak długo, jak porozumienie z Mińska nie zostanie w pełni wprowadzone w życie".
Mogherini dodała, że w innych sferach, np. w kwestii irańskiego programu nuklearnego, Rosja często była konstruktywnym partnerem.
- Zdestabilizowana i izolowana Rosja nie jest w interesie Unii Europejskiej, nie jest na pewno w interesie narodu rosyjskiego i jak sądzę, w interesie rosyjskich władz. Jednak decyzja należy do nich - oświadczyła szefowa unijnej dyplomacji.
Autor: mn / Źródło: PAP