Krym otrzyma w tym roku od Moskwy 23 mld rubli (400 mln dolarów) pochodzące z budżetu federalnego - poinformował szef rządu Autonomicznej Republiki Krymu Siergiej Aksjonow. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na poprawę transportu promowego w Cieśninie Kerczeńskiej, która łączy półwysep z Rosją.
Zastrzyk gotówki jest mniejszy niż w ub. roku, kiedy na inwestycje regionalne przekazano z budżetu federalnego 34 mld rubli. Dane nie uwzględniają dotacji nieinwestycyjnych na półwyspie, które w ub. roku wyniosły 91,8 mld rubli - poinformowała agencja informacyjna RBC.
Na drogi
Państwowa agencja informacyjna RIA cytuje Aksjonowa, który powiedział, że tegoroczne fundusze trafią na ukierunkowane programy federalne, rozwój infrastruktury i poprawę transportu promowego w Cieśninie Kerczeńskiej, która łączy półwysep z Rosją.
- 5 mld rubli (90 mln dolarów), zostanie przeznaczone na infrastrukturę drogową - doprecyzował Aksjonow. Jak pisze rosyjski "The Moscow Times" Krym jest jednym z "najbiedniejszych regionów Rosji". Lata niedoinwestowana miały sprawić, że drogi znajdują się w fatalnym stanie.
- Krym nigdy dotychczas nie otrzymał takiej sumy pieniędzy - powiedział Aksjonow agencji RIA.
RBC podaje, że w ramach poprzedniego programu rozwoju regionalnego na Ukrainie, Krym otrzymał w 2011 roku ok. 120 mln dolarów.
Budżet się kurczy
Rosja zobowiązała się wpompować w Krym setki miliardów rubli na rozwój Krymu, po tym jak w ub. roku zaanektowała półwysep, ale pogłębiający się kryzys gospodarczy państwa i kurczący się budżet zmusił Moskwę do poszukiwania oszczędności. Zachód i Kijów potępiają aneksję jako złamanie prawa międzynarodowego i w związku z tym UE oraz USA nałożyły na Moskwę sankcje.
Autor: tol / Źródło: The Moscow Times
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia (CC BY-SA 3.0) | J29