Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow uznał za oburzające bezprawie wobec rosyjskich przewoźników wprowadzony w poniedziałek zakaz przejazdów rosyjskich ciężarówek przez terytorium Ukrainy. Zdaniem Pieskowa jest to sprzeczne z normami prawa międzynarodowego.
Rząd w Kijowie wydał tego dnia rozporządzenie o zakazie przejazdów rosyjskich samochodów ciężarowych przez terytorium Ukrainy. Oświadczono, że jest to odpowiedź na działania Moskwy, która bezpodstawnie nie zezwala ukraińskim ciężarówkom na przejazdy przez Rosję. Kijów uważa, że rosyjski zakaz przeczy normom Światowej Organizacji Handlu (WTO).
Kreml obserwuje
Pieskow oznajmił, że wstrzymanie tranzytu rosyjskich ciężarówek przez Ukrainę jest nie do pogodzenia z zasadami organizacji, która zajmuje się przewozami międzynarodowymi i - jak się wyraził - "jest do niczego niepodobne". Podkreślił, że Kreml pilnie obserwuje to, co się dzieje.
- Wychodzimy z założenia, że ministerstwo transportu podejmuje energiczne kroki w celu zmiany tego stanu rzeczy i podjęcia adekwatnych kroków w przypadku utrzymywania się tej kryzysowej sytuacji - powiedział Pieskow. Zaznaczył, że na razie nie dysponuje oficjalną informacją o decyzji ukraińskiego rządu.
Pod naciskiem aktywistów
Decyzję o zakazie poruszania się rosyjskich ciężarówek po Ukrainie rząd wydał pod naciskiem aktywistów różnych ruchów społecznych, którzy w czwartek zaczęli blokować te pojazdy w obwodzie zakarpackim, przy granicy ze Słowacją i Węgrami. W niedzielę blokady stały już w co najmniej dziesięciu regionach kraju, przede wszystkim na granicy Ukrainy z UE i Białorusią. Organizatorzy blokad podkreślali, że w związku z brakiem ustaleń o przewozach między Polską a Rosją rosyjscy kierowcy zaczęli wybierać drogę do UE przez Ukrainę. Oceniali, że nie mogą spokojnie obserwować, jak Rosjanie zarabiają na tranzycie przez ich kraj towarów, w czasie gdy Moskwa podsyca konflikt z separatystami w Donbasie.
Autor: ag / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ