Hongkong nie zajął pierwszego miejsca w rankingu Wolności Gospodarczej Świata, ogłaszanego przez Instytut Frasera. Taka sytuacja wystąpiła po raz pierwszy od 1975 roku. Kanadyjski think tank wini za to ingerencje władz w Pekinie. Z takim poglądem nie zgadza się administracja Hongkongu - podał niezależny portal Hong Kong Free Press.
Doroczny raport "Wolności gospodarczej świata" opracowywany jest przez Sieć Wolności Gospodarczej (Economic Freedom Network) – grupę niezależnych instytutów z 90 krajów, współpracujących pod przewodnictwem Instytutu Frasera z Vancouver w Kanadzie.
Hongkong traci status lidera wolności gospodarczej
Według Instytutu Frasera Hongkong stracił status najbardziej wolnej gospodarki na świecie z powodu ciągłego ograniczania swobód obywatelskich i politycznych.
Singapur awansował z drugiego miejsca w zeszłorocznej edycji na szczyt indeksu spośród 165 jurysdykcji uwzględnionych w raporcie, wyprzedzając Hongkong o 0,01 punktu procentowego.
- To pierwszy rok, w którym Hongkong nie zajął pierwszego miejsca w indeksie od czasu jego powstania i oczekuje się, że jego wynik będzie dalej spadał, ponieważ Komunistyczna Partia Chin nadal tłumi wszelkiego rodzaju wolność - stwierdził w oświadczeniu Fred McMahon, członek Instytutu.
W raporcie stwierdzono, że nowe bariery regulacyjne, utrudniające wejście na rynek, ograniczenia w zatrudnianiu obcokrajowców i rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej wpłynęły na wolność gospodarczą, podczas gdy "zwiększona ingerencja wojskowa w rządy prawa i erozja zaufania do niezależności sądownictwa i bezstronności sądów" wpłynęły na jego system prawny i prawa własności.
"Niedawny zwrot Hongkongu jest przykładem tego, jak wolność gospodarcza jest ściśle związana z wolnością obywatelską i polityczną" – napisał w raporcie Matthew Mitchell, ekspert Instytutu Frasera. "Celem chińskiego rządu było rozprawienie się z politycznym i obywatelskim sprzeciwem. Represje te, w połączeniu z wysiłkami rządu, zmierzającymi do kontrolowania sektora prywatnego, nieuchronnie doprowadziły do ograniczenia wolności gospodarczej" – dodał.
W komunikacie prasowym administracja Hongkongu odrzuciła twierdzenia think tanku. - Zarzut przeciwko niezależności i bezstronności naszego sądownictwa jest całkowicie bezpodstawny i niepoparty obiektywnymi dowodami - oznajmił rzecznik administracji.
Lojalny wobec władz w Pekinie rząd Hongkongu podkreślił, że "w pełni, wiernie i zdecydowanie wdraża zasady 'jeden kraj, dwa systemy' i 'Hongkończycy zarządzają Hongkongiem'" oraz wysokim poziomem autonomii opartym na ustawie zasadniczej, mini-konstytucji miasta.
Zdaniem władz "Hongkong wszedł w nowy etap przechodzenia od stabilności do dobrobytu".
Zgodnie z zasadą "jeden kraj, dwa systemy" Pekin zapowiedział zachowanie swobód obywatelskich przez 50 lat po przejęciu władzy nad kolonią brytyjską w 1997 r. Jednak zdaniem ekspertów, narzucona z pominięciem lokalnej władzy ustawodawczej w lipcu 2022 r. ustawa o bezpieczeństwie narodowym i inne zmiany prawne doprowadziły do ograniczenia otwartości i wolności, które kiedyś były cechami charakterystycznymi miasta.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock