Setki ochroniarzy na planie, w tym oddział, którego jedynym zadaniem jest walka z dronami, próbującymi robić nieautoryzowane fotografie. Zdjęcia do ósmej części "Gwiezdnych Wojen" już trwają, ale prawie wszystko na jej temat pozostaje ścisłą tajemnicą. Materiał z programu "Fakty z Zagranicy".
Fani "Gwiezdnych Wojen" z niecierpliwością czekają na premierę ósmej części sagi, którą zaplanowano dopiero na grudzień 2017 roku.
Warto czekać
Zdjęcia już się zaczęły. Aktor John Boyega zapewnia, że mimo zmiany reżysera (za najnowszą część odpowiada Rian Johnson) jest na co czekać. - Cieszę się, że będziecie oglądać ósmą część, będzie tego warta - zapewnia odtwórca roli Finna.
Część scen kręcono w Dubrowniku w Chorwacji. Odcięto Stare Miasto, zamknięto bary i hotele, właściciele nie mogą puścić pary z ust. - Podpisaliśmy umowę o dochowaniu tajemnicy. Mogę tylko powiedzieć, że wszyscy pracujący w branży turystycznej są bardzo zadowoleni - mówi Duro Butigan, właściciel baru w Dubrowniku.
Wytwórnia Walta Disneya bardzo poważnie podchodzi do zachowania tajemnicy produkcji. - Na planie zdjęciowym w Anglii terenu strzegło 600 ochroniarzy. Do tego dochodzą uzbrojone drony, które miały za zadanie polować na drony cywilne, tak, żeby nikt nie pokusił się o sfotografowanie planu zdjęciowego z lotu ptaka - wyjaśnia Marcin Cisowski z portalu movieMAG.
Na razie fani "Gwiezdnych Wojen" muszą zadowolić się siódmą częścią "Przebudzenie Mocy", która wkrótce zostanie wydana na DVD i Blue-ray.
"Fakty z zagranicy" od poniedziałku do piątku na antenie TVN24 BiS o godz. 20.00.
Autor: tol/gry / Źródło: Fakty z Zagranicy, TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Lucasfilm/Walt Disney