Władze Francji uruchomiły plan awaryjny na wypadek tak zwanego twardego brexitu - ogłosił w czwartek premier Edouard Philippe. Władze zamierzają też przeznaczyć 50 milionów euro na inwestycje mające pomóc portom i lotniskom. Swój niepokój wyrazili też Włosi.
- Pewne jest, że scenariusz brexitu bez porozumienia (między Wielką Brytanią a Unią Europejską) jest coraz mniej nieprawdopodobny. Z tego powodu podjąłem decyzję o uruchomieniu planu na taki wypadek - oświadczył premier na konferencji prasowej.
Plan awaryjny
Na plan awaryjny, przygotowywany od kwietnia 2018 roku, składają się "kroki legislacyjne i prawne, by zapewnić, by nie doszło do zakłóceń prawnych oraz by prawa francuskich obywateli i firm były skutecznie chronione" - dodał Philippe. W środę Zgromadzenie Narodowe, izba niższa parlamentu Francji, przyjęło specjalną ustawę, pozwalającą rządowi na podejmowanie wyjątkowych działań na wypadek opuszczenia UE przez Wielką Brytanię bez zawarcia porozumienia. Oczekuje się, że w czwartek za ustawą zagłosuje także Senat. Chodzi przede wszystkim o ochronę interesów obywateli francuskich mieszkających w Wielkiej Brytanii, zagwarantowanie statusu obywateli brytyjskich mieszkających we Francji oraz podjęcie działań przygotowawczych przed wznowieniem kontroli towarów na granicach.
Wsparcie dla portów i lotnisk
Plan przewiduje wsparcie finansowe dla portów i lotnisk, które w razie twardego brexitu ucierpiałyby najbardziej. Philippe zapowiedział, że rząd zatrudni 600 dodatkowych pracowników sektora publicznego, w tym funkcjonariuszy służby celnej, do obsługi handlu między krajami i zapewnienia bezpieczeństwa. - Rozważane są również działania wspierające sektor rybołówstwa, który również mocno ucierpiałby w razie twardego brexitu - dodał premier.
Niepokój Włochów
Stawką w dyskusji na temat trybu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE jest włoski eksport do tego kraju wartości 23 miliardów euro - podkreślono w raporcie opublikowanym w czwartek. Najbardziej zaniepokojeni są producenci Prosecco, które podbija brytyjski rynek. W raporcie centrum studiów włoskiej federacji przemysłowców (Confindustria) zwraca się uwagę, że to właśnie producenci eksportowanego masowo do Wielkiej Brytanii białego musującego wina z Wenecji Euganejskiej i Friuli-Wenecji Julijskiej są jednymi z tych, którzy mogą najbardziej odczuć konsekwencje ewentualnego brexitu bez porozumienia. Odnotowuje się, że do Zjednoczonego Królestwa trafia połowa eksportu Prosecco. W ciągu roku jego sprzedaż na rynku brytyjskim wzrosła o 6 proc. Producenci wina obawiają się barier cenowych i chaosu celnego oraz braku gwarancji handlowych w przypadku, gdyby Wielka Brytania wyszła z Unii bez zawarcia umowy w tej sprawie.
Konsekwencje dla firm
W opracowaniu eksperci związku włoskich przemysłowców zauważają, że brexit bez umowy oznaczać może to, że przynajmniej przez pewien okres stosowane byłyby reguły Światowej Organizacji Handlu. A to odczułyby włoskie firmy eksportujące swe towary do Wielkiej Brytanii - ostrzegli. Konsekwencje poniosłoby również ponad 100 włoskich firm, które mają swe główne siedziby w Zjednoczonym Królestwie. - Brak porozumienia mógłby kosztować je miliardy z powodu prawdopodobnych nowych przeszkód i skomplikowanych procedur uzyskania zgody na działalność w Londynie - oświadczył Leonardo Simonelli Santi, prezes włoskiej Izby Handlu w tym mieście. Ponadto zwraca się uwagę na to, że możliwy chaos w związku z brexitem może skłonić wielkie międzynarodowe koncerny do ucieczki z Wielkiej Brytanii do innych krajów. - Niestety z powodów strukturalnych i instytucjonalnych Włochy nie są przygotowane na to, aby skorzystać z tej okazji - ocenili ekonomiści z Confindustrii.
W środę wieczorem premier Wielkiej Brytanii Theresa May przetrwała głosowanie w Izbie Gmin nad wotum nieufności po tym, jak dzień wcześniej parlament znaczącą większością odrzucił porozumienie o brexicie, wynegocjowane przez rząd May i stronę unijną.
Autor: mp / Źródło: PAP