Czarnobyl, Żarnowiec i 60 lat polskiego snu o atomie. Energetyka przyszłości czy utopione pieniądze?


- Podczas lekcji fizyki wyszliśmy przed szkołę i na liczniku Geigera sprawdziliśmy poziom promieniowania: wskazówki latały jak szalone. Ale nikt nie panikował, dostaliśmy płyn Lugola, mówiono nam, że jesteśmy bezpieczni – Dariusz Szwed z Zielonego Instytutu wspomina dzień, w którym dowiedział się, że doszło do największej katastrofy w historii energetyki jądrowej i jednej z największych katastrof przemysłowych XX wieku. To wydarzenie pogrzebało polskie plany budowy elektrowni atomowej. Rząd III RP wraca do projektu EJ, ale wielu wieszczy, że spotka ją ten sam los, co elektrownię w Żarnowcu.

26 kwietnia 1986 eksplodował reaktor nr 4 elektrowni jądrowej w Czarnobylu, wybuch odrzucił 2000-tonową pokrywę i rozprzestrzenił 400-krotnie więcej substancji radioaktywnych niż bomba w Hiroszimie. Odpadami radioaktywnymi został zanieczyszczony obszar 200 tys. km kw., a na napromieniowanie narażonych zostało 600 tys. osób. Z okolicy awarii ewakuowano całe miasto Prypeć i mieszkańców okolicy – w sumie przesiedlono 350 tysięcy osób, tworząc wokół zamkniętą strefę ochronną. Spośród 134 likwidatorów, którzy w czasie awarii otrzymali w krótkim czasie duże dawki promieniowania, 28 zmarło w ciągu pierwszych 4 miesięcy po wybuchu wskutek ostrej choroby popromiennej. Do dziś nie są jednak znane dokładne dane dotyczące skutków katastrofy i pojawiają się różne szacunki.

O katastrofie wiele osób dowiedziało się z Radia Wolna Europa, bo informacja o niej początkowo była ukrywana przez władze w Moskwie. Dwa dni po wybuchu „Trybuna Ludu” podała w krótkiej notatce o „odnotowaniu przez nowozelandzkich naukowców nowej próby atomowej przeprowadzonej przez Francję na poligonie na Atolu Mururoa”. Zaś 30 kwietnia gazeta poinformowała o wystąpieniu „pewnego wycieku substancji radioaktywnych”. W kraju panowała dezinformacja, PRL-owskie władze zapewniały, że jest bezpiecznie, a tłumy Polek, Polaków i dzieci maszerowały w tradycyjnych pochodach pierwszomajowych.

Także prof. Andrzej Strupczewski, już wówczas pracownik Narodowego Centrum Badań Jądrowych w Świerku wraz ze współpracownikami dopiero po kilkudziesięciu godzinach dowiedział się o katastrofie. Na jej trop naprowadziła ich niestandardowa praca urządzeń mierzących poziom radioaktywności. - Pomiary wskazywały, że poza budynkiem reaktora „Maria” ten poziom jest wyższy niż w środku – mówi prof. Strupczewski.

Kierunki wiatru w pierwszych dniach po awarii w Czarnobylu. [UNSCEAR 2000]

Mimo sowieckiej propagandy, czarnobylska katastrofa pogrzebała pierwszy polski program atomowy, który obejmował wybudowanie kilku elektrowni i elektrociepłowni jądrowych. Pierwszym krokiem do jego realizacji miało być postawienie elektrowni w Żarnowcu, a kolejnym - w miejscowości Klempicz w Wielkopolsce (EJ Warta).

Polskie sny o atomie

Pierwsze plany stworzenia w Polsce energetyki jądrowej zaczęto kreślić już w roku 1956. Wówczas planowano budowę eksperymentalnej elektrowni o mocy 200-300 MW nad Narwią i Bugiem. Natomiast decyzja o rozpoczęciu budowy elektrowni zapadła 12 sierpnia 1971 r. Trzy lata później podpisano między rządami PRL i ZSRR wstępną umowę o współpracy przy jej budowie. Jak podaje Narodowe Centrum Badań Jądrowych, „paliwo jądrowe do połowy lat 90-tych miało być importowane ze Związku Radzieckiego, ale później miał zostać uruchomiony w kraju zakład produkcji paliwa jądrowego na bazie uranu sprowadzanego zza granicy, co miało na celu zaoszczędzenie środków dewizowych”.

Po przeprowadzeniu badań hydrologicznych, hydrochemicznych, sejsmicznych, meteorologicznych i demograficznych wyznaczono lokalizację elektrowni. Miała wyrosnąć nad jeziorem Żarnowieckim we wsi Kartoszyno. Na początku lat 80. jej mieszkańców przesiedlono i rozpoczęto budowę.

EJ wraz z całym kompleksem miała zajmować 425 ha. W sumie wybudowano 630 obiektów, m.in.: nowoczesny ośrodek radiometeorologiczny, hotel pracowniczy, hale do produkcji prefabrykatów betonowych, ekspedycję i dworzec kolejowy, stołówkę, szatniowce.

Mapa Polski z 1973 r. z zaznaczonymi elektrowniami jądrowymi, które miały być uruchomione do 2000 r. Lokalizacje zaznaczono czerwonymi kółkami

Najważniejszą częścią miały być cztery bloki napędzane reaktorami WWER-440/213 o łącznej mocy ok. 1600 MW. To reaktory II generacji (zgodnie z najnowszym programem atomowym w Polsce mają stanąć nowocześniejsze, generacji III lub III+) zaprojektowane w ZSRR, a wyprodukowane w zakładach Škoda Pilzno w Czechosłowacji. Pierwszy miał rozpocząć pracę pod koniec 1991 roku, a ostatni z końcem 1995 r. (te terminy, podobnie jak w obecnym projekcie, były przesuwane). Wg NCBJ, pierwsza EJ miała zostać zbudowana w systemie „pod klucz” (turnkey).

Polskie firmy w wielkim planie budowy

Rząd zakładał, że polskie firmy wezmą udział w wielkim planie budowy elektrowni atomowej. Ich udział miał wynieść co najmniej 50 proc. Na początku lat 80. w kraju już istniał przemysł jądrowy: nasze fabryki produkowały wymienniki ciepła dla reaktorów WWER-440, a przedsiębiorstwa budowlane uczestniczyły w budowie elektrowni jądrowych w ZSRR, na Węgrzech, w NRD i w Czechosłowacji. Założono, że polski przemysł produkować będzie, głównie wg dokumentacji radzieckiej, na potrzeby własne i na eksport do krajów RWPG: wagony-kontenery do przewozu wypalonego paliwa, awaryjne agregaty Diesla czy stabilizatory ciśnienia. Z danych NCBJ wynika, że koszt rozbudowy i przystosowania wszystkich zakładów do produkcji materiałów i urządzeń dla energetyki jądrowej oszacowano na 14 mld zł (ówczesnej wartości).

Na drodze do realizacji tych planów stanęli obywatele. Pomysł budowy elektrowni od początku budził sprzeciw części społeczeństwa. Jednak w czasach PRL protesty mogły ograniczyć się do wysyłania do władz listów protestacyjnych, rozdawania ulotek o ekologicznych skutkach takiej budowy czy organizowania wykładów. Ruch Wolność i Pokój i Federacja Zielonych, (w tej drugiej działał Dariusz Szwed), stosowały najostrzejsze, ale pokojowe formy protestu. Polegały na blokowaniu dróg razem z mieszkańcami z okolicy Żarnowca oraz na prowadzeniu głodówki. Protesty nasiliły się w całej Polsce po katastrofie w Czarnobylu. Popularne stało się hasło „Żarnobyl”.

- Lata 80-te to była inna era: nie było SMS-ów, Facebooka, Twittera, nie było bieżących zdjęć i relacji jak w przypadku katastrofy w Fukushimie. Państwo miało monopol na informacje. – Niewiele wiedziałem o skutkach promieniowania, żyliśmy za żelazną kurtyną i była blokada informacyjna. Protestowałem przeciwko opresyjnemu państwu, które działa w interesie korporacji, a nie obywateli – wyjaśnia Dariusz Szwed. – Dziś jest podobnie – rząd słucha potężnego energetycznego lobby, nawet jeśli rachunek ekonomiczny jest niekorzystny. Ale przecież członkowie rad nadzorczych i zarządów tych spółek, to często obecni i byli członkowie rządów.

Ostatecznie pod naciskiem protestów, już nowa władza przeprowadziła referendum. Jego uczestnicy opowiedzieli się przeciwko postawieniu EJ, jednak uznano je za prawnie niewiążące, ze względu na zbyt niską frekwencję. Budowa była więc kontynuowana, a to spowodowało zaostrzenie protestów. Dodatkowo, „rząd T. Mazowieckiego stanął w obliczu wielu rozpoczętych inwestycji, których sfinansowanie przekraczało możliwości państwa. Jedną z nich była EJ Żarnowiec. Z powodu trudności finansowych budowa była praktycznie wstrzymana już w drugiej połowie 1989 roku” – pisze na swojej stronie internetowej Tadeusz Syryjczyk, ówczesny Minister Przemysłu w rządzie Tadeusza Mazowieckiego. W tamtym roku bank wstrzymał kredytowanie tej inwestycji. Po analizie sytuacji min. Syryjczyk zarekomendował Radzie Ministrów zaniechanie budowy EJŻ. Tłumaczył, że jest ona „inwestycją zbędną dla polskiego systemu energetycznego w horyzoncie 10 do 20 lat, a potem wcale nie ma pewności że energetyka jądrowa będzie potrzebna”. Wskazywał, że ilość energii, która wpłynęłaby do systemu w wyniku tej inwestycji, nie jest potrzebna dla wewnętrznego bilansu energetycznego. Wyliczył, że „wątpliwa jest rentowność EJ w porównaniu do elektrowni konwencjonalnych” a kwestia bezpieczeństwa - niejednoznaczna.

NCBJ: Stan zaawansowania prac przy budowie EJ Żarnowiec w momencie zatrzymania inwestycji

Zaawansowanie budowy elektrowni szacowano na 37-40 proc., a obiektów zaplecza 85 proc. W sumie postawiono 630 obiektów. W inwestycję zaangażowanych było ok. 70 przedsiębiorstw krajowych i 9 zagranicznych.

Po przerwaniu inwestycji, budynki zaczęły niszczeć, zostały zalane i rozkradzione. I dziś nie nadają się do wykorzystania. - Nie podjęto decyzji o zakonserwowaniu budowy, tak jak zrobiono to na Słowacji w EJ Mochovce wobec bloków nr 3 i 4 (takich samych jak te w Żarnowcu - WWER-440/213), których dokończenie jest możliwe i rozpoczęło się w 2008 r. Poza tym urządzenia technologiczne zostały sprzedane bądź zezłomowane – zwraca uwagę mgr inż. Władysław Kiełbasa w opracowaniu dla NCBJ.

Dwa z czterech reaktorów zezłomowano, jeden z pozostałych odkupiła za symboliczną kwotę fińska elektrownia jądrowa w Loviisa, gdzie reaktor bezawaryjnie działa do dziś. Drugi znajduje się w Centrum Szkoleń Elektrowni Jądrowej Paks na Węgrzech.

Żarnowiec-reaktywacja

- Żarnowiec to były ogromne utopione pieniądze – mówi dr Andrzej Strupczewski, prof. NCBJ. – Jestem przekonany, że tym razem budowa elektrowni atomowej dojdzie do skutku. Każdego dnia ponosimy straty wynikające z braku taniej energii płynącej z tego właśnie źródła. Węgiel jest już zbyt drogi, z eksportera netto tego surowca staliśmy się jego importerem, bo nieopłacalne jest wydobywanie go z coraz głębiej leżących pokładów. Zostają więc odnawialne źródła energii, ale te są niestabilne. Skąd wziąć prąd, gdy wiatr nie wieje przez kilka dni? Nie mamy elektrowni gazowych, które mogłyby dostarczyć wówczas mocy. Ani wystarczającej liczby elektrowni wodnych. Niemcy w takiej sytuacji mogą sprowadzić energię za pomocą mostu energetycznego z Norwegią. My nie mamy jeszcze takich połączeń. Zostaje więc atom.

Wiosną 2005 roku odrodziła się koncepcja powrotu do energetyki jądrowej. Rada Ministrów uchwaliła wówczas Politykę Energetyczną Polski do 2025 r., w której stwierdziła, że wskazane byłoby oddanie do użytku pierwszego bloku jądrowego w roku 2021 a kolejnego w 2025 r. A w lipcu 2006 r. premier Jarosław Kaczyński w swoim expose stwierdził, że Polska powinna wrócić do energetyki atomowej: „Przyjdzie taki czas, w którym nasza, oparta głównie o węgiel brunatny, energetyka będzie już bardzo trudna do przyjęcia w Unii Europejskiej ze względu na ochronę środowiska. Czy nie powinniśmy już dzisiaj myśleć o energetyce atomowej? W Unii Europejskiej jest odpowiednia technologia, dysponują nią przede wszystkim Francuzi”.

Unijna polityka energetyczno-klimatyczna kładzie coraz większy nacisk na ograniczanie emisji gazów cieplarnianych, co ma przeciwdziałanie zmianom klimatycznym. A także dać impuls do rozwijania innowacyjnych, zielonych technologii, którymi Europa ma konkurować na globalnym rynku. Dodatkowo konieczność wygaszania starych bloków energetycznych sprawiała, że nad Polską wisiało ryzyko wystąpienia niedoboru mocy. Polakom miało zabraknąć prądu w gniazdkach w latach 2015-2016 r. Dzięki inwestycjom w nowe moce poczynionym przez PGE, Enea, Tauron i PKN Orlen, ale także rosnącej liczbie nowych inwestorów np. wiatrowych czy rozwijaniu połączenia trans granicznych, problem ten został odsunięty do roku 2025.

Jednak w kwestii budowy elektrowni atomowej wydaje się, że historia zatacza koło: prace postępują wolno, nadal nie wiadomo, w jaki sposób zostanie sfinansowana ta inwestycja (czy będzie wymagała gwarancji kredytowych Skarbu Państwa, czy zostanie wykorzystany model kontraktów długoterminowych), terminy oddania bloków są przesuwane, trwa za to karuzela stanowisk w spółkach Skarbu Państwa oddelegowanych do tego projektu, czyli PGE i PGE EJ1. Jeszcze nie ruszyła budowa bloków, a koszty inwestycji już rosną – w 2014 r. rząd szacował je na 4 mld euro za 1 tys. MW mocy, co oznacza, że cała elektrownia o mocy 3 tys. MW pochłonie 60 mld zł, natomiast kilka lat wcześniej szacunki były o 5 mld zł niższe.

Rząd Donalda Tuska wyznaczył datę uruchomienia elektrowni do 2024 roku, a do roku 2030 miały powstać dwie o łącznej mocy wynoszącej co najmniej 6 tys. MW.

W listopadzie 2011 r. PGE EJ 1 ogłosiła krótką listę potencjalnych lokalizacji elektrowni jądrowej, na której znalazły się gminy: Choczewo (lokalizacja „Choczewo”), Krokowa i Gniewino (lokalizacja „Żarnowiec”) oraz Mielno (lokalizacja „Gąski”). Ta ostania lokalizacja wypadła z listy a w pozostałych dwóch pierwszych trwają badania mające stwierdzić, która z nich będzie najwłaściwsza z punktu widzenia środowiska oraz bezpieczeństwa jądrowego. PGE EJ 1 zapowiada, że wstępna lokalizacja elektrowni jądrowej w Polsce może być wskazana ok. 2017 r. W drugiej połowie 2015 r. ma ruszyć tzw. postępowanie zintegrowane.

Do realizacji inwestycji wraz PGE zostały zaprzęgnięte inne polskie koncerny: Tauron, KGHM Polska Miedź i Enea. A w kolejce po wielomiliardowy kontrakt ustawili się najwięksi światowi gracze. Faworytami są Areva i EDF, GE Hitachi oraz Westinghouse.

Prof. przypomina, że dziś nawet jeśli jednak do realizacji tego projektu nie dojdzie, dziś wydane na niego pieniądze to głównie wydatki na kampanię mającą przekonać społeczeństwo do atomu.

- Dotychczas nie wydawaliśmy pieniędzy na energetykę jądrową, bo rząd nie miał na to środków, a rządowe finansowanie Kampanii informacyjnej o energetyce jądrowej, która miała kosztować 20 milionów zł, przerwano po roku, po wydaniu niecałych dwóch milionów – bo brakowało pieniędzy - mówi ekspert.

Nowy model energetyki

- Elektrownia stanie najwcześniej w 2028 r., 25-30 lat trwa okres zwrotu z inwestycji, czyli na horyzoncie mamy co najmniej 2050 r. To będzie zupełnie inna era, technologie rozwiną się w sposób, który dziś trudno jest przewidzieć, a my dziś inwestujemy w scentralizowane technologie jądrowe, marnujemy ogromną energię ludzi i miliardy złotych, które można by przeznaczyć na rozwój rozproszonej energetyki odnawialnej – zwraca uwagę Dariusz Szwed.

Przeciwnicy atomowego projektu znów protestują i starają się przekonać do nowego modelu energetyki. Udało się rozbić monopol TP S.A. w telekomunikacji, teraz przyszedł czas na energetykę. Energia powinna stać się bardziej elastyczna, trafić w ręce obywateli-prosumentów, spółdzielni energetycznych i miast – twierdzą zieloni.

- Za chwilę tak się stanie: już dziś tysiące osób angażują się w jej rozwój, stawiają panele na dachach domów, wiatraki w ogrodach, ogrzewają domy energią z ziemi, np. z pomp ciepła. Wkrótce w marketach budowlanych, obok wanny i okien, będzie można kupić panel fotowoltaiczny, mikrowiatrak i akumulator do przechowywania energii. Dzięki polskim drukarkom 3D będziemy mogli wydrukować panele słoneczne w domu - jesteśmy na progu kolejnej rewolucji. Polska naukowczyni - Olga Malinkiewicz - pracuje nad jeszcze tańszymi panelami słonecznych z perowskitów zastępujących krzem – mówi Szwed.

Ekspert przypomina, że Tesla, amerykański producent samochodów elektrycznych inwestuje miliardy dolarów w rozwój akumulatorów, dzięki którym chce osiągnąć ambitny plan produkowania pół miliona samochodów elektrycznych rocznie począwszy od 2020 roku. 30. kwietnia firma zaprezentuje dwie nowe baterie: do gospodarstwa domowego i akumulator do zastosowania np. w dużych przedsiębiorstwach. Ma to być rewolucyjne rozwiązanie dla przemysłu zajmującego się zieloną energią, gdzie problemem jest magazynowanie energii pozyskanej np. ze słońca czy wiatru.

- Dzięki nowoczesnej energooszczędnej lodówce, pralce, zmywarce i żarówkom, LED zużywam tylko 300 kWh prądu w ciągu roku [dwuosobowa rodzina pobiera ok. 3100 kWh rocznie – przyp. aut.] – wylicza Dariusz Szwed. – Zamierzam zamiast parapetów zainstalować w mieszkaniu w bloku małe panele słoneczne, dzięki czemu będzie ono niemal pasywne. I wkrótce, dzięki akumulatorom, przestanę być klientem zakładów energetycznych. Doradzam także Robertowi Biedroniowi, prezydentowi Słupska. Chcemy obniżyć rachunki mieszkańcom, rozwinąć zielony przemysł OZE, stworzyć lokalne miejsca pracy. Zaczynamy budować zagłębie słońca i wiatru na Pomorzu Środkowym, 100 km od Żarnowca.

Prof. A. Strupczewski pozostaje sceptyczny: Nie wiemy, jak zmieni się sytuacja, czy zostaną wynaleziono nowoczesne akumulatory. Musimy planować w warunkach, które znamy i myśleć o bezpieczeństwie energetycznym kraju. Średnia moc paneli słonecznych jest 10 razy mniejsza od mocy znamionowej, co oznacza że przez 90 proc., czasu nie możemy na nią liczyć. Słońce i wiatr nam nie wystarczą, co widać na przykładzie Niemiec, gdzie np. w grudniu 2014 r. nie było prądu przez 5 dni z tamtejszych wiatraków i paneli słonecznych, chociaż ich moc jest dwukrotnie większa niż moc wszystkich elektrowni w Polsce. Dla porównania Niemcy dopłacają do niego 24 mld euro rocznie. Prąd tam kosztuje 28 centów za kWh, a we Francji, opartej na atomie – 14 centów za kWh.

Reaktor jądrowy to urządzenie, w którym przeprowadza się rozszczepienie jąder atomowych, co prowadzi do wyprodukowania ogromnej ilości energii. Te, które miały stanąć w Żarnowcu należą do wodnych ciśnieniowych – zachodnie to PWR a rosyjskie - WWER. Tu chłodziwem i moderatorem jest zwykła woda pod wysokim ciśnieniem. PWR Zostały zmodyfikowane po awarii ze stopieniem rdzenia, do której doszło w 1979 r. w elektrowni Three Mile Island w USA. Dziś na świecie buduje się elektrownie wyposażone w reaktory III generacji i III+, które wytwarzają więcej energii i mniej odpadów radioaktywnych. Ok. 2040 r. mają wejść na rynek jeszcze nowocześniejsze IV generacji.

Autor: Katarzyna Hejna-Modi / Źródło: tvn24bis.pl

Pozostałe wiadomości

Władze Iranu rozważają zamknięcie cieśniny Ormuz - kluczowego szlaku transportu ropy naftowej - jako jedną z możliwych odpowiedzi na ataki ze strony Izraela. Informację podała w czwartek agencja Mehr, powołując się na Behnama Saidiego z parlamentarnej komisji do spraw bezpieczeństwa.

To może być szok dla rynku. Rozważają zamknięcie kluczowego szlaku

To może być szok dla rynku. Rozważają zamknięcie kluczowego szlaku

Źródło:
PAP

W okolicach Tel Awiwu spadły irańskie rakiety - poinformowała izraelska służba ratunkowa Magen David Adom (MDA), publikując nagrania z miejsca zdarzenia. Poważnie ucierpiało miasto Ramat Gan, gdzie znajduje się Izraelska Giełda Diamentów - jedno z najważniejszych centrów obrotu diamentami na świecie.

Izraelska Giełda Diamentów pod ostrzałem. Poważne straty

Izraelska Giełda Diamentów pod ostrzałem. Poważne straty

Źródło:
tvn24.pl

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w czwartek, że polski zakaz reklamy aptek, punktów aptecznych i ich działalności jest niezgodny z prawem UE. Skargę przeciwko Polsce złożyła w tej sprawie Komisja Europejska w 2024 roku. Przepisy w Polsce w ocenie TSUE mają naruszać swobodę przedsiębiorczości i świadczenia usług.

Polska łamie unijne prawo. Chodzi o apteki

Polska łamie unijne prawo. Chodzi o apteki

Źródło:
PAP

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł w czwartek, że bank nie ma prawa domagać się od konsumenta zwrotu pełnej kwoty nominalnej kredytu frankowego po jego unieważnieniu, jeśli wcześniej kredytobiorca spłacił już część zobowiązania. TSUE uznał, że takie roszczenia są niezgodne z przepisami unijnego prawa. Związek Banków Polskich ocenił, że wyrok będzie impulsem do zawierania ugód.

Ważny wyrok dla frankowiczów. Tego nie może robić bank

Ważny wyrok dla frankowiczów. Tego nie może robić bank

Aktualizacja:
Źródło:
PAP

Sprzedaż mieszkań na rynku wtórnym wyraźnie zwolniła i na kupca trzeba poczekać średnio dłużej niż przed rokiem. Najszybciej znikają z rynku niewielkie mieszkania, zwłaszcza w dużych miastach i do remontu. Najnowsze dane Otodom pokazują, że liczy się nie tylko lokalizacja, ale też metraż i potencjał inwestycyjny.

Tutaj najdłużej czekają na nabywcę. Raport

Tutaj najdłużej czekają na nabywcę. Raport

Źródło:
PAP

Podróżowanie to trochę jak wspinaczka - najpierw Tatry, potem Alpy, a dopiero potem Himalaje - mówi w programie "Wstajesz i wiesz" na antenie TVN24 Paweł Kunz, dziennikarz i ekspert turystyczny, redaktor naczelny PanPodroznik.com. Ekspert przypomina, że nawet popularne kierunki turystyczne mają rejony, do których nie należy się wybierać bez przygotowania.

Bezpieczne podróżowanie. "Odyseusz to pierwsza linia kontaktu w sytuacjach kryzysowych"

Bezpieczne podróżowanie. "Odyseusz to pierwsza linia kontaktu w sytuacjach kryzysowych"

Źródło:
TVN24

Bank centralny Norwegii - Norges Bank - obniżył referencyjną stopę depozytową o 0,25 punktu procentowego, z poziomu 4,50 procent do 4,25 procent - poinformowano w oficjalnym komunikacie instytucji.

Zwrot w sprawie stóp. Tego eksperci się nie spodziewali

Zwrot w sprawie stóp. Tego eksperci się nie spodziewali

Źródło:
PAP

Narodowy Bank Szwajcarii obniżył w czwartek stopy procentowe do zera w odpowiedzi na spadającą inflację, presję na aprecjację franka szwajcarskiego i niepewność gospodarczą wywołaną nieprzewidywalną polityką handlową administracji USA. To szósta obniżka od marca 2024 roku.

Dobra wiadomość dla frankowiczów. Decyzja banku centralnego Szwajcarii

Dobra wiadomość dla frankowiczów. Decyzja banku centralnego Szwajcarii

Źródło:
PAP

Znane osoby w reklamie to żadna nowość. Co jednak, gdy znana osoba "poleca" produkt, o istnieniu którego nie ma pojęcia? To jest możliwe dzięki technologii "klonowania mowy". Zagrożeni są nie tylko celebryci czy osoby, które skuszą się na promowane produkty. "Sklonowany głos" może być też wykorzystywany do wyłudzeń przez telefon metodą "na wnuczka".

Ukradli jej głos i wykorzystali go w reklamie. "To kwestia paru kliknięć"

Ukradli jej głos i wykorzystali go w reklamie. "To kwestia paru kliknięć"

Źródło:
tvn24.pl

Bank centralny Turcji (CBT) pozostawił bez zmian główną stopę procentową na poziomie 46 procent - poinformował bank w komunikacie. Bank zamierza ostrożnie dostosowywać poziom stóp koncentrując się na perspektywach inflacji.

W tym kraju główna stopa procentowa jest na poziomie 46 procent. I to się na razie nie zmieni

W tym kraju główna stopa procentowa jest na poziomie 46 procent. I to się na razie nie zmieni

Źródło:
PAP

Czy wiesz, że w Polsce możesz posługiwać się elektronicznymi dokumentami, ale jadąc za granicę, musisz mieć ich papierowe odpowiedniki? Że wystarczy prosta polisa za kilkadziesiąt złotych, aby uniknąć horrendalnych kosztów leczenia? Podpowiadamy, jak uniknąć przykrych niespodzianek podczas urlopu.

Jak przygotować się do zagranicznych wakacji. Lista

Jak przygotować się do zagranicznych wakacji. Lista

Źródło:
TVN24+

Grupa hakerów wspierająca Izrael miała ukraść równowartość około 90 milionów dolarów z największej irańskiej giełdy kryptowalut - poinformowała stacja CNN. Cyberatak, za którym stoi grupa Predatory Sparrow, miał osłabić irańskie władze. Od 13 czerwca trwa eskalacja napięć między Iranem a Izraelem.

Uderzyli w największą taką giełdę w Iranie. Straty sięgają 90 milionów dolarów

Uderzyli w największą taką giełdę w Iranie. Straty sięgają 90 milionów dolarów

Źródło:
PAP

Trwa szukanie winnych kwietniowego blackoutu. Hiszpański operator sieci energetycznej Red Eléctrica de España (REE) obwinił w środę producentów energii za kwietniową awarię zasilania, zarzucając im brak wsparcia w utrzymaniu stabilnego napięcia w systemie, co doprowadziło do rozległego blackoutu w całym kraju.

Potężny blackout. Trwa szukanie winnego

Potężny blackout. Trwa szukanie winnego

Źródło:
PAP

Amerykańska Rezerwa Federalna zdecydowała w środę o utrzymaniu głównej stopy procentowej na niezmienionym poziomie, prognozując jednocześnie wyższą inflację i niższy wzrost PKB. Decyzja ta zapadła mimo silnej presji ze strony prezydenta Donalda Trumpa, który domagał się znaczących obniżek.

Trump domagał się znaczących obniżek. Decyzja Fed

Trump domagał się znaczących obniżek. Decyzja Fed

Źródło:
PAP

Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, zakazującą sprzedaży wszystkich rodzajów e-papierosów - także beznikotynowych - oraz woreczków nikotynowych osobom poniżej 18. roku życia.

Zakaz sprzedaży, będą ostrzeżenia w sklepach. Jest decyzja prezydenta

Zakaz sprzedaży, będą ostrzeżenia w sklepach. Jest decyzja prezydenta

Źródło:
PAP

W Iranie przestała działać niemal cała sieć internetowa - poinformowała w środę agencja AFP, powołując się na portal specjalistyczny NetBlocks, który monitoruje stan połączeń internetowych na całym świecie. Agencja Reuters podała, że władze wprowadziły ograniczenia w dostępie do internetu.

Niemal cała sieć internetowa w kraju przestała działać

Niemal cała sieć internetowa w kraju przestała działać

Źródło:
PAP

Japoński koncern Nippon Steel poinformował, że w całości przejął amerykański U.S. Steel. W środę mijał ostateczny termin wyznaczony przez Waszyngton na sfinalizowanie kontraktu. Umowa opiewa na ponad 14 miliardów dolarów.

Japoński gigant przejął amerykański koncern

Japoński gigant przejął amerykański koncern

Źródło:
PAP

Ponad 200 pracowników ma stracić pracę w związku z planowanymi zwolnieniami grupowymi w Hucie Szkła "Marta 2", działającej w Chełmie i Dubecznie (województwo lubelskie). W ubiegłym roku spółka odnotowała stratę w wysokości blisko 1,5 miliona złotych. Zgromadzenie wspólników podjęło decyzję o likwidacji zakładu.

Zakład do likwidacji, ponad 200 osób straci pracę

Zakład do likwidacji, ponad 200 osób straci pracę

Źródło:
PAP

Jeszcze przed końcem tygodnia kierowcy mogą spodziewać się wzrostu cen paliw - prognozuje portal e-petrol.pl. Jak wskazują analitycy, na rynku hurtowym ceny już zaczęły rosnąć. Główną przyczyną jest napięta sytuacja geopolityczna na Bliskim Wschodzie, a zwłaszcza eskalacja konfliktu między Iranem a Izraelem. Na możliwy wzrost cen zwracają uwagę także eksperci firmy Reflex.

Nadciąga fala podwyżek

Nadciąga fala podwyżek

Źródło:
PAP

Pracownicy mają prawo samodzielnie zdecydować, w jaki sposób wykorzystają przysługujące im wolne w tytułu opieki nad dzieckiem. Zasada ta nie dotyczy nauczycieli - wyjaśniła Państwowa Inspekcja Pracy.

Dodatkowe dwa dni wolne. "O sposobie wykorzystania decyduje pracownik"

Dodatkowe dwa dni wolne. "O sposobie wykorzystania decyduje pracownik"

Źródło:
PAP

Coraz więcej turystów z zagranicy decyduje się spędzać wakacje w Polsce, a powodem jest m.in. rosnący trend na tzw. coolcation, czyli chłodne wakacje - pisze francuski dziennik "Le Monde". Ale gazeta wymienia i inne zalety podróży nad Wisłę.

"Le Monde": coraz więcej zagranicznych turystów spędza wakacje w Polsce. Jest powód

"Le Monde": coraz więcej zagranicznych turystów spędza wakacje w Polsce. Jest powód

Źródło:
"Le Monde", tvn24.pl

Meta próbowała przejąć pracowników OpenAI, oferując im premie za podpisanie umowy sięgające nawet 100 milionów dolarów - powiedział dyrektor generalny OpenAI Sam Altman.

Oferują 100 milionów dolarów za podpis

Oferują 100 milionów dolarów za podpis

Źródło:
CNBC

Aktywiści w Wenecji rozpoczęli serię protestów przeciwko założycielowi Amazona, Jeffowi Bezosowi, który w przyszłym tygodniu ma poślubić swoją narzeczoną Lauren Sánchez. Uroczystość ma kosztować miliony dolarów i może spowodować zamknięcie niektórych części miasta.

Nie chcą Bezosa w Wenecji. "Ten ślub jest symbolem eksploatacji miasta przez przybyszów"

Nie chcą Bezosa w Wenecji. "Ten ślub jest symbolem eksploatacji miasta przez przybyszów"

Źródło:
BBC

Koleje Czeskie zachęcają naszych południowych sąsiadów do podróży pociągami Baltic Express nad polski Bałtyk. Przy tej okazji publikują informator "Czego nie mówić w Polsce?", wskazując słowa, które w obu językach brzmią podobnie, ale znaczą zupełnie co innego.

Tych słów lepiej nie używać w Polsce. Zagraniczny przewoźnik przestrzega

Tych słów lepiej nie używać w Polsce. Zagraniczny przewoźnik przestrzega

Źródło:
tvn24.pl

Dyrektor Generalny Amazona przekazał, że wydajność firmy, którą zarządza wzrasta dzięki sztucznej inteligencji, a to pozwoli zredukować liczbę potrzebnych pracowników - donosi CNN. "Będziemy potrzebować mniej osób wykonujących niektóre z zadań" - przekazał Andy Jassy.

Gigant zapowiada zwolnienia. AI "zmieni sposób, w jaki wszyscy pracujemy i żyjemy"

Gigant zapowiada zwolnienia. AI "zmieni sposób, w jaki wszyscy pracujemy i żyjemy"

Źródło:
tvn24.pl

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w 2024 roku wyniosło 8181,72 złotych - podał Główny Urząd Statystyczny. W porównaniu z 2023 r. wzrosło ono nominalnie o 13,6 proc. Z kolei liczba etatów w gospodarce sięgnęła 11 milionów.

Tyle zarabiali Polacy w 2024 roku. Nowe dane

Tyle zarabiali Polacy w 2024 roku. Nowe dane

Źródło:
PAP

Komisja Europejska uznała za wiążące zobowiązanie AliExspress w sprawie przejrzystości reklam platformy i jej systemów rekomendacyjnych, ale nadal dostrzega naruszenia Aktu o Usługach Cyfrowych (DSA) - poinformowała wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej Henna Virkkunen podczas szczytu UE CEE Digital Summit w Gdańsku.

Jest decyzja Brukseli w sprawie chińskiego sklepu

Jest decyzja Brukseli w sprawie chińskiego sklepu

Źródło:
PAP

W trzech czwartych skontrolowanych Urząd lokali gastronomicznych wykryto nieprawidłowości - alarmuje Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. "Konsument ma prawo do reklamacji, jeśli posiłek jest niezgodny z zamówieniem – nieświeży, czegoś w nim brakuje lub został użyty zamiennik składnika bez jego wcześniejszej zgody" - przypomina Urząd.

Ukryty cennik, za małe porcje. Inspektorzy sprawdzili, jak nas karmią w restauracjach

Ukryty cennik, za małe porcje. Inspektorzy sprawdzili, jak nas karmią w restauracjach

Źródło:
tvn24.pl

Szacowany koszt przemocy domowej dla osoby jej doznającej i rodziny to nawet 188 tysięcy złotych - czytamy w raporcie "(Nie)widzialne koszty przemocy domowej w Polsce", sporządzonym przez Szkołę Główną Handlową i Niebieska Linię Instytutu Psychologii Zdrowia. Jednak, jak podkreślają autorzy raportu, "koszty funkcjonowania systemu przeciwdziałania przemocy są w Polsce niedoszacowane".

Spróbowano policzyć, ile kosztuje przemoc domowa

Spróbowano policzyć, ile kosztuje przemoc domowa

Źródło:
tvn24.pl

Bitmain, Canaan i MicroBT, trzej najwięksi na świecie producenci maszyn do kopania bitcoinów, otwierają swoje zakłady produkcyjne w Stanach Zjednoczonych - donosi Reuters. Agencja wyjaśnia, że powodem jest wojna celna prezydenta Donalda Trumpa, która zmieniła łańcuch dostaw kryptowalut. Eksperci zwracają uwagę na obawy dotyczące bezpieczeństwa.

Trzej chińscy producenci uruchamiają produkcję w USA, aby "uniknąć wpływu taryf"

Trzej chińscy producenci uruchamiają produkcję w USA, aby "uniknąć wpływu taryf"

Źródło:
Reuters