Prezydent Brazylii Dilma Rousseff podpisała w czwartek ustawę, która ułatwi repatriowanie do kraju niezadeklarowanych kapitałów. Pozwoli ona - jak obliczono - na powrót do Brazylii i legalizację ponad 5 miliardów dolarów.
Ustawa zatwierdzona przez parlament, mimo sprzeciwu kilkunastu deputowanych, umożliwia legalizację niezadeklarowanych zasobów niewiadomego pochodzenia bez narażania się na oskarżenie o oszustwo podatkowe, przemyt dewiz i inne przestępstwa.
Zrównoważyć rekordowy deficyt
Zgodnie z nową ustawą obywatele, którzy dobrowolnie zdecydują się przetransferować niezadeklarowany kapitał do Brazylii, powinni zdeponować 30 proc. repatriowanego kapitału, z czego część zostanie przeznaczona na zapłacenie kary finansowej, a pozostałość na podatek dochodowy. Brazylijscy eksperci finansowi przewidują, że nowa ustawa wraz z przykręceniem śruby podatkowej w kraju pozwoli częściowo zrównoważyć rekordowy deficyt budżetowy, jakim zakończył się Brazylii rok 2015.
Wychodzenie z kryzysu
Podwyższenie podatków, które ostudziło w 2015 roku koniunkturę gospodarczą w Brazylii, powodując spadek PKB o 3,7 proc., zdaniem ekonomistów rządowych pomoże krajowi w wychodzeniu z kryzysu, który dotknął ostatnio większość krajów Ameryki Południowej. Jest to częściowo następstwo zmniejszenia chińskich inwestycji w regionie, znacznie skromniejszych niż przewidywane jeszcze dwa lata temu. Inflacja w Brazylii, 200-milionowym kraju, w którym rządowa polityka redystrybucji dochodów wydatnie podniosła w ciągu ostatnich kilkunastu lat poziom życia 40 milionów najuboższych obywateli, wyniosła w 2015 roku 10 proc. i była najwyższa od 13 lat.
Wielu obywatelom Brazylii nie podoba się polityka prowadzona przez prezydent Rousseff:
Autor: ag / Źródło: PAP