Piątek był pierwszym dniem składania wniosków w związku z obniżeniem wieku emerytalnego. ZUS obsłużył w sprawach emerytur ponad 64 tys. klientów, o 190 proc. więcej niż średnio dziennie w ubiegłym tygodniu; 23,5 tys. osób składało wnioski po raz pierwszy.
1 października w życie wejdą przepisy, które przywracają wiek emerytalny: 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Jest to powrót do stanu sprzed reformy z 2012 r., która wprowadziła stopniowe podwyższanie wieku emerytalnego do 67 lat bez względu na płeć. Wnioski emerytalne o przejście na emeryturę według nowych zasad można składać od 1 września.
- Łącznie obsłużyliśmy w sprawach emerytur ponad 64 tysięcy klientów, to o 230 procent więcej niż średnio dziennie w ubiegłym roku i 190 procent więcej niż średnio dziennie w ubiegłym tygodniu. Średni czas oczekiwania na usługę wynosił 13 minut - powiedział rzecznik ZUS Wojciech Andrusiewicz.
Rzecznik ZUS poinformował, że najwięcej klientów obsłużył oddział w Gdańsku - prawie 3,3 tys. osób; tam też wpłynęło najwięcej wniosków - 1 tys. 667. W trzech oddziałach warszawskich wpłynęło ok. 2,4 tys. wniosków.
- Jeśli weźmiemy wnioski pierwszorazowe - 23,5 tysiąca, to odnosząc to do 331 tysięcy klientów, którzy mają możliwość złożenia wniosku, wychodzi, że obsłużyliśmy dzisiaj w granicach 6-7 procent - powiedział.
Kolejki do ZUS
- Po otwarciu oddziałów ZUS na sale obsługi wlał się tłum wnioskodawców. Byliśmy jednak przygotowani nawet na odrobinę większy ruch - powiedział Andrusiewicz. - Mieliśmy przygotowane dodatkowe stanowiska obsługi. Pracownicy ZUS kierowali ruchem tak, aby był on płynny - dodał. Zaznaczył, że największy ruch na salach obsługi ZUS został rozładowany do godziny 9. Zwrócił uwagę, że pierwsi klienci w niektórych miastach pojawili się przed siedzibą ZUS o godzinie 5 rano. - Nasi pracownicy reagowali na gromadzące się osoby na zewnątrz i często otwierali sale obsługi nawet przed godz. 7, żeby rozładować ruch - podkreślił. Zapewnił, że jeżeli ktoś ma wyliczony kapitał początkowy, to wniosek o przyznanie emerytury będzie rozpatrzony w ciągu 30 dni. - Jeżeli ktoś nie ma wyliczonego kapitału, to ten proces trwa trochę dłużej. Musimy zebrać dokumenty, sprawdzić je, czy są prawidłowe - zaznaczył Andrusiewicz. Zwrócił uwagę, że kapitału początkowego nie ma wyliczonego ok. 60 tys. osób.
Ogółem w tym roku ZUS spodziewa się 331,1 tys. osób, które odejdą z pracy w związku z reformą emerytalną.
Wniosek o emeryturę
Wnioski o przyznanie emerytury będzie można złożyć nie tylko w oddziałach ZUS, ale także w niektórych placówkach Poczty Polskiej. Gwarantuje to podpisane w czwartek porozumienie. Zgodnie z nim w placówkach pocztowych w wybranych miejscowościach zorganizowane będą dyżurne stanowiska ZUS, gdzie doradcy emerytalni wyjaśniają zainteresowanym zmiany przepisów obniżających wiek emerytalny, tłumaczą, od czego zależy wysokość emerytury i ile wyniesie ich świadczenie. Na emeryturze nie trzeba jednak rezygnować z pracy, emeryci mogą liczyć też na dodatkowe bonusy. W urzędach pocztowych będą dostępne również materiały informacyjne ZUS dotyczące usług doradcy ds. emerytalnych oraz informatory skierowane do przyszłych świadczeniobiorców. Planowane jest również wyświetlanie spotów informacyjnych.
Autor: ps/ms / Źródło: PAP