Uchwalone przez Sejm, w środę wieczorem, przepisy dotyczące przewalutowania kredytów hipotecznych m.in. we franku szwajcarskim wstrząsnęły kursami akcji banków. Szacuje się, że pomoc dla frankowiczów w takim kształcie będzie kosztowała sektor bankowy 19 mld złotych. Zanim jednak te rozwiązania wejdą w życie muszą przejść przez Senat i zostać podpisane przez prezydenta.
Co zmieniają przegłosowane przez Sejm przepisy:
1. Przewalutowanie
Kredytobiorcy posiadający zobowiązania w walutach obcych (głównie CHF i EUR) będą mogli przewalutować kredyt po kursie z dnia sporządzenia umowy restrukturyzacyjnej. Ta kwota będzie podstawą do dalszych obliczeń. Odejmując od siebie wartość kredytu po przewalutowaniu (w/w kryteriów) i kwotę zadłużenia, jaką posiadałby w tym momencie (gdyby w przeszłości zawarł z bankiem umowę o kredyt w polskich złotych) poznajemy różnicę, czyli to co teoretycznie należałoby w trakcie operacji nadpłacić. 2. Koszty na konto banku
Zgodnie z przyjętą, w ostatniej chwili, poprawką autorstwa SLD bank ma umarzać aż 90 proc. tej kwoty (różnicy pomiędzy wartością kredytu po przewalutowaniu a kwotą zadłużenia) . Jeżeli natomiast różnica byłaby wartością ujemną, to nie podlegałaby umorzeniu, ale stanowiła zobowiązanie kredytobiorcy w całości. W pierwotnej wersji propozycja mówiła o rozłożeniu kosztów po równo pomiędzy bankiem a kredytobiorcą.
3. Ratunek z wielkim "ale", czyli pomoc dla wybranych Aby móc przewalutować kredyt hipoteczny zadłużeni będą musieli spełnić kilka warunków. Jednym z nich jest to, że z programu będą mogły skorzystać osoby, których relacja wartości kredytu do wartości zabezpieczenia jest wyższa niż 80 proc. Kolejnym warunkiem jest kryterium powierzchni nieruchomości - w przypadku mieszkania jego powierzchnia nie może przekraczać 100 m kw., a w przypadku domu 150 m kw. Zaznaczono jednak, że kryterium powierzchni nie dotyczy rodzin z co najmniej trójką dzieci.
W przepisach znalazł się też warunek mówiący o tym, że kredytobiorca nie może posiadać innego mieszkania ani innego domu. Jednak zgodnie z inną przyjętą poprawką autorstwa SLD, z uprawnienia do restrukturyzacji będzie mógł skorzystać także kredytobiorca posiadający inny lokal mieszkalny lub jego część, o ile zostały one nabyte w drodze spadku już po zaciągnięciu restrukturyzowanego kredytu. 4. Zdecyduje Senat
Zanim uchwalona przez Sejm tzw. pomoc dla frankowiczów będzie obowiązywać, propozycje muszą przejść w niezmienionym kształcie przez Senat i zostać podpisane przez prezydenta.
Niektórzy przedstawiciele Platformy Obywatelskiej w Senacie już zapowiedzieli, że przywrócą ustawie pierwotne brzmienie i odrzucą poprawki Sejmu. Więc to wyższa izba parlamentu zmieni zapisy ustawy tak, aby tak mocno nie uderzały w sektor bankowy. Senat zajmie się sprawą najprawdopodobniej 2 września.
5. Koszty banków
W ocenie autorów ustawy nowe rozwiązania, w brzmieniu oryginalnym przed wprowadzeniem poprawek, miałyby kosztować banki 9-9,5 mld zł. Ale jednocześnie mają być one zwolnione od płacenia podatku dochodowego od umorzonej części kredytu. Te wyliczenia były jednak czynione z założeniem podziału kosztów przewalutowania pół na pół. Jednak, gdyby ustawa weszła w życie w takim kształcie, jak przegłosował ją w środę Sejm to koszty banków wzrosną. Według Domu Maklerskiego Trigon, po przyjęciu poprawek SLD koszty dla banków wzrosną do 19 mld zł - tyle miałyby one zapłacić w okresie trzech lat od wejścia ustawy w życie. Eksperci uważają, że te straty banki zrekompensują sobie nakładając wyższe opłaty i prowizje na wszystkich klientach. Dziś na antenie TVN24 Biznes i Świat sprawdzimy, czy ustawa wejdzie w życie, czy banki mogą przełożyć koszty pomocy dla frankowiczów na klientów oraz czy przewalutowanie opłaci się zadłużonym w obcych walutach.
Autor: msz/gry / Źródło: tvn24bis.pl, PAP