Polscy producenci urządzeń do pomiaru ścieków mogą odetchnąć z ulgą. Prezydent podpisał nowelizację ustawy Prawo wodne, która w praktyce ponownie otwiera rynek dla rodzimych firm. To rozwiązanie daje nam szansę na działanie w ramach uczciwej konkurencji. Mamy już nowe zamówienia - powiedział Adam Kloska, jeden z producentów takich urządzeń, bohater reportażu "Superwizjera". Kilka miesięcy temu "Superwizjer" TVN24 wyemitował reportaż poświęcony tej sprawie.
Z ustaleń dziennikarzy wynikało, że na końcowym etapie prac rządowych nad nową ustawą prawo wodne zostały wprowadzone przepisy, które faktycznie usuwały z rynku polskich producentów urządzeń do pomiaru ścieków i jednocześnie faworyzowały firmy zagraniczne. Do dziś nie wiadomo, kto i dlaczego wprowadził taki zapis.
Ponadto z przepisów wynikało, że obowiązek zakupu kosztownych urządzeń do pomiaru ścieków dla prywatnych podmiotów należy do nowego urzędu centralnego, czyli Wód Polskich.
Uczciwa konkurencja
Nowelizacja ustawy, którą w poniedziałek podpisał prezydent Andrzej Duda, w praktyce ponownie otwiera rynek dla polskich producentów urządzeń do pomiaru ścieków.
- Cieszę się, że doszło do tej zmiany prawa - powiedział Adam Kloska, jeden z polskich producentów takich urządzeń, bohater reportażu "Superwizjera". - To rozwiązanie daje nam szansę na działanie w ramach uczciwej konkurencji. Mamy już nowe zamówienia - dodał.
Prawo wodne to jedna z największych ustaw przyjętych przez Sejm obecnej kadencji. Jej oficjalna wersja ma ponad 400 stron i obowiązuje od początku tego roku. Przepisy kompleksowo regulują gospodarkę wodno-ściekową, tworzą także nowy urząd centralny - Wody Polskie.
Resort gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, który przygotował nowelę, tłumaczył, że jest ona efektem kilkumiesięcznego obowiązywania nowego Prawa wodnego, które gruntownie zmieniło sposób gospodarowania wodami w Polsce. Powołano między innymi nową instytucję - Wody Polskie, która ma tymi zasobami zarządzać, odpowiadać za inwestycje. Nowe rozwiązania mają też odpowiadać na liczne głosy przedsiębiorców i instytucji.
Jakie zmiany
Nowela rozstrzyga wątpliwości interpretacyjne dotyczące postępowań administracyjnych związanych z udzielaniem zgód wodno-prawnych oraz pobierania opłat za usługi wodne. W projekcie przewidziano także zmniejszenie formalności związanych z postępowaniami administracyjnymi dotyczącymi pozwoleń i przyrzeczeń wodno-prawnych. Ustawa stanowi, że do końca 2020 roku podmioty korzystające z usług wodnych będą składać Wodom Polskim oświadczenia, na podstawie, których będą ustalane opłaty za te usługi (opłaty kwartalne). Podmioty, które mają zawarte umowy z Wodami Polskimi, będą miały możliwość kontynuacji umów bez konieczności przeprowadzania przetargu. Nowe przepisy zakładają ponadto, że nie trzeba będzie mieć pozwolenia wodno-prawnego do lokalizowania tymczasowych (do 180 dni) obiektów budowlanych na obszarach szczególnego zagrożenia powodzią. Chodzi na przykład o małą gastronomię. Ustawa przewiduje ponadto, że opłaty za usługi wodne nie będą wnoszone, jeżeli ich wysokość ustalona przez Wody Polskie albo wójta, burmistrza lub prezydenta miasta nie przekroczy 20 zł. W takich przypadkach nie będzie obowiązku wysyłania podmiotom informacji o wysokości opłaty. Kwotę 20 zł przyjęto jako próg opłacalności wysyłania korespondencji w sprawie informacji o wysokości opłaty. Nowe przepisy zakazują wprowadzania wód opadowych do wód podziemnych oraz wprowadzania wód opadowych zawierających substancje szczególnie szkodliwe do urządzeń wodnych.
Autor: Robert Socha "Superwizjer" TVN, mb / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24