Ostatnie zmiany w Kodeksie karnym w sprawie egzekwowania alimentów przyniosły "natychmiastową, spektakularną i widoczną gołym okiem" reakcję po stronie dłużników - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Dodał, że liczba płacących alimenty wzrosła o 100 procent.
- To jest dowód na to, że można, jeśli się chce, poprawiać sytuację kobiet w Polsce - powiedział w poniedziałek Ziobro podczas wspólnej konferencji prasowej z minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbietą Rafalską.
"Będą kolejne kroki legislacyjne"
W końcu maja weszła w życie nowelizacja Kodeksu karnego, której celem była pomoc w efektywniejszym egzekwowaniu świadczeń alimentacyjnych i zapobieganie uchylaniu się od ich płacenia. Zniknął między innymi zapis o "uporczywym" uchylaniu się od płacenia alimentów, co pozwalało na unikanie odpowiedzialności karnej, jeśli dłużnik od czasu do czasu płacił nawet drobne kwoty. Osobom, które zalegają z alimentami przez trzy miesiące, grozi obecnie do roku więzienia. Ziobro dodał, że "będą kolejne kroki legislacyjne, które spowodują, że w jeszcze większym stopniu polskie dzieci będą objęte ochroną". "Będzie przez polskie państwo gwarantowane, że ten rodzic, który wziął na siebie radość, ale też ciężar wychowania, będzie miał wsparcie ze strony drugiego rodzica" - zaznaczył. "Również państwo, jako instytucja, i wszyscy podatnicy nie będą zobowiązani, jak to mam miejsce dziś, łożyć w tak znacznym stopniu na wywiązywanie się z obowiązku alimentacji za tych rodziców, którzy są po prostu nieuczciwi w stosunku do własnych dzieci" - powiedział Ziobro. Mówiąc o planach resortu, zapewnił, że "w sposób skuteczny doprowadzimy do tego, że rodzice zobowiązani do tego, będą te alimenty płacić".
Zmiana nastawienia
Zdaniem minister rodziny Elżbiety Rafalskiej, między innymi rząd, organizacje pozarządowe i media powinny się przyczynić do zmiany nastawienia do obowiązku alimentacyjnego. - Żeby nie było tyle społecznego przyzwolenia do niewywiązywania się z tego. Wszyscy wiemy, że część ojców pracuje w szarej strefie, na czarno, tylko dlatego, że nie chce wywiązywać się ze swoich obowiązków wobec dzieci. Wobec takich postaw nie powinno być społecznego przyzwolenia - powiedziała. Rafalska zwróciła uwagę, że w kwestii wywiązywania się z zobowiązań alimentacyjnych Polska jest "na szarym końcu". - Skutki takich działań odczuwają w największym stopniu dzieci. To ich sytuacja materialna jest gorsza. To sytuacja ich niepełnej rodziny jest znacznie gorsza - oświadczyła. Jak podkreśliła, niepłacenie alimentów przez rodziców wpływa też na budżet państwa. - Te zobowiązania, z czego nie wywiązują się rodzice, jest po stronie budżetu państwa. Dzisiaj to są wielomiliardowe kwoty, bo fundusz alimentacyjny to jest ponad 10,5 mld zł - przypomniała. Szefowa MRPiPS zaznaczyła, że w ostatnim czasie prawie czterokrotnie zmniejszyła się liczba osób, którzy widnieją w rejestrze dłużników. - To znaczy, że dotarła ta informacja, być może obawa przed konsekwencjami, do tych, na których ciąży obowiązek alimentacyjny - mówiła.
Autor: mb//dap / Źródło: PAP