Średnie zarobki kobiet w ministerstwach są w zdecydowanej większości przypadków niższe niż mężczyzn. Największa dysproporcja występuje w Kancelarii Premiera i Ministerstwie Cyfryzacji. Tak wynika z danych opublikowanych w odpowiedzi na interpelacje poselskie.
O sprawę zróżnicowanej pozycji kobiet i mężczyzn w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz poszczególnych ministerstwach zapytali posłowie Tomasz Piotr Nowak, Krzysztof Gadowski i Paweł Bańkowski z klubu parlamentarnego PO-KO.
Jedną z kwestii, na którą zwrócili uwagę w interpelacjach, była "nierówność wynagrodzeń za pracę tego samego rodzaju, w szczególności dotyczących stanowisk takich jak: przedstawiciele władz publicznych, wyższych urzędników oraz kierowników. Jest to grupa zawodowa z najwyższą dysproporcją (wynagrodzenie kobiet jest o 26 procent niższe niż mężczyzn)".
W związku z tym parlamentarzyści zapytali między innymi o to, "jakie jest średnie wynagrodzenie kobiet oraz mężczyzn w ministerstwie, instytucjach, urzędach i jednostkach podległych oraz nadzorowanych przez ministerstwo".
Ministerstwa pokazały zarobki
Dotychczas na interpelacje odpowiedziało 15 ministerstw oraz Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
Z przesłanych danych wynika, że największa różnica w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn jest w Kancelarii Premiera.
Szef Służby Cywilnej Dobrosław Dowiat-Urbański poinformował, że średnie wynagrodzenie kobiet zatrudnionych w KPRM na koniec lutego br. wynosiło 8494,39 zł brutto, zaś mężczyzn 10 033,79 zł brutto. To oznacza różnicę w wysokości 1539,40 zł. W Kancelarii Premiera na koniec lutego zatrudnionych było 268 mężczyzn i 463 kobiety.
W przypadku Ministerstwa Cyfryzacji różnica na niekorzyść kobiet wynosi 744,37 zł. Średnie wynagrodzenie ogółem kobiet (na dzień 14 lutego br.) wynosiło bowiem 6627,59 zł, zaś w przypadku mężczyzn - 7371,96 zł. W MC w połowie lutego zatrudnionych było 178 mężczyzn oraz 233 kobiety.
Niewiele mniejsza różnica w wynagrodzeniach, w wysokości 608,38 zł, występuje w Ministerstwie Zdrowia. Na koniec 2018 roku w resorcie było zatrudnionych 477 kobiet i 216 mężczyzn. Ich średnie wynagrodzenia wynosiły zaś odpowiednio 5718,57 zł oraz 6326,95 zł.
Przeciętne wynagrodzenie kobiet zatrudnionych w Ministerstwie Środowiska było o 498,35 zł niższe niż mężczyzn, w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi o 467,6 zł, w Ministerstwie Infrastruktury o 454 zł.
Mniej niż 400 złotych wynosiła różnica w wynagrodzeniach: w Ministerstwie Sportu i Turystyki - 384,57 zł, w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej - 334,56 zł oraz Ministerstwie Spraw Zagranicznych - 248,03 zł.
Z kolei z danych przekazanych przez wiceministra Leszka Skibę wynika, że na koniec stycznia 2019 roku w Ministerstwie Finansów było zatrudnionych 1541 kobiet oraz 1010 mężczyzn. Ich średnie wynagrodzenie wynosiło odpowiednio 6705,59 zł oraz 6879,32 zł. Przeciętny mężczyzna zatrudniony w MF zarabia zatem o 173,73 zł więcej niż kobieta.
Wyjątkiem MEN
Na drugim końcu zestawienia znalazło się ministerstwo rodziny i pracy. W tym przypadku różnica w średnich pensjach na niekorzyść kobiet wyniosła zaledwie 18,45 zł. Jak poinformowała szefowa resortu Elżbieta Rafalska, średnie wynagrodzenie zatrudnionych kobiet i mężczyzn kształtuje się odpowiednio na poziomach 4 774,01 zł i 4 792,46 zł. Zgodnie ze stanem z początku lutego, w resorcie były zatrudnione 574 kobiety oraz 203 mężczyzn.
Niewiele więcej, bo o 55,86 zł więcej zarabiają średnio mężczyźni w Ministerstwie Energii.
Wyjątkiem na tym tle jest Ministerstwo Edukacji Narodowej. Resort nie podał wprawdzie dokładnych danych o wynagrodzeniach, poinformował jednak, że w przypadku grup: kierowniczych, stanowisk koordynujących oraz stanowisk samodzielnych, "przeciętne wynagrodzenie kobiet jest nieznacznie wyższe od przeciętnego wynagrodzenia mężczyzn".
Na interpelacje parlamentarzystów do tej pory nie odpowiedziały: Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Skąd różnice?
Wszystkie ministerstwa zgodnie podkreślały, że nie stosuje się w nich zróżnicowania wynagrodzenia ze względu na płeć.
Podsekretarz stanu w MF wyjaśniał w interpelacji, że "ewentualne różnice w wynagrodzeniach pracowników i funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej zajmujących stanowiska z tej samej grupy stanowisk wynikają z obiektywnych kryteriów, takich jak zakres zadań realizowanych na danym stanowisku i stopień ich skomplikowania, a także zakres odpowiedzialności oraz kwalifikacje wymagane do jego zajmowania".
"Płeć nie stanowi kryterium przy ustalaniu wysokości wynagrodzeń/uposażeń" - podkreślił Leszek Skiba.
Wskazał także, że "ustalanie wynagrodzeń/uposażeń dla pracowników i funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej ww. jednostek organizacyjnych odbywa się z poszanowaniem zasady równego traktowania i niedyskryminowania m.in. ze względu na płeć".
Autor: mb / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock