Polska przestała być "ulubieńcem rynków wschodzących." Jak podaje "Financial Times", duża część inwestorów wycofuje swój kapitał z Polski. Swoją decyzję argumentują niepewną sytuacją polityczną, która może negatywnie wpłynąć na poziom zysków odnoszonych przez ich fundusze i spółki.
Brytyjski dziennik informuje, że zagraniczni inwestorzy są zaniepokojeni sytuacją polityczną w Polsce, która przyczynia się do wycofywania kapitału. Wśród powodów wymieniają przede wszystkim napięcia, które mają miejsce między polskim rządem a Brukselą. Obecnie polska gospodarka jest ósma pod względem wielkości wśród państw należących do Unii Europejskiej.
"FT" powołuje się na dane firmy Emerging Portfolio Fund Research (EPFR), która zajmuje się analizowaniem inwestycji kapitałowych na świecie. A dane z kwietnia 2016 roku pokazują, że przepływy inwestycyjne polskich aktywów gwałtownie spadły o 34,32 mln dol. z poziomu 149,83 mln dol. w marcu. Aż 23-proc. spadek wynikał z zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego i ostrzeżeń na temat zagrożenia demokracji.
Coraz mniej inwestycji
Brytyjski dziennik powołał się także na dane Allianz Global Investors, który zarządza portfelem rynków wschodzących. Analityk Shahzad Hasan przyznał, że jak dotąd Polska była "ulubieńcem rynków wschodzących." Po zmianie rządu ta tendencja systematycznie się odwraca.
Maarten-Jan Bakkum, ekspert holenderskiego funduszu NN Investment Partners przyznał, że inwestowanie w Polsce jest coraz bardziej ryzykowne. - Ponieważ partia Prawo i Sprawiedliwość doszła do władzy, mamy stopniowo zmniejszającą się ekspozycję. Bo jesteśmy tym zaniepokojeni - powiedział.
"FT" dodaje, że nastawienie inwestorów w stosunku do Polski może pogorszyć się jeszcze bardziej, jeśli obietnice wyborcze zostaną zrealizowane. Grozi to bowiem przekroczeniem unijnego pułapu deficytu budżetowego.
Kaczyński: 1,4 biliona na inwestycje. Ekspert: powrót do gospodarki centralnie planowanej
Autor: pmb//km / Źródło: FT/PB
Źródło zdjęcia głównego: Deutsche Bank