Senat bez poprawek przyjął w piątek nowelę Prawa o ruchu drogowym, która pozwala na niezatrzymanie prawa jazdy po przekroczeniu prędkości o więcej niż 50 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym w związku ze stanem wyższej konieczności, na przykład przewożeniem do szpitala rodzącej kobiety.
Za przyjęciem ustawy było 79 senatorów, nikt nie był przeciw, 3 osoby wstrzymały się od głosu.
Senacka nowela jest wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego. W październiku 2016 roku Trybunał orzekł, że niekonstytucyjne jest odbierania prawa jazdy, gdy kierujący autem przekroczył prędkość o więcej niż 50 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym, a nie ma możliwości uwzględnienia na przykład stanu wyższej konieczności, w jakim działał. Takim stanem może być na przykład przewożenie do szpitala rodzącej kobiety lub osoby, której życie jest zagrożone.
Jakie zmiany?
Senatorowie zaproponowali, aby prawo jazdy nie było zatrzymywane w razie przekroczenia dopuszczalnej prędkości ponad 50 kilometrów na godzinę na obszarze zabudowanym lub przewożenia zbyt dużej liczby pasażerów, jeżeli kierowca działał w sytuacji niebezpieczeństwa grożącego życiu lub zdrowiu człowieka, a niebezpieczeństwa tego nie można było uniknąć inaczej.
Posłowie zmienili jednak propozycję senatorów dotyczącą odstąpienia od zatrzymania prawa jazdy. Zgodnie z tą zmianą będzie można odstąpić od zatrzymania prawa jazdy, kiedy kierowca działał "w celu uchylenia bezpośredniego niebezpieczeństwa grożącego dobru chronionemu prawem, jeżeli niebezpieczeństwa tego nie można uniknąć inaczej, a poświęcone dobro w postaci bezpieczeństwa na drodze przedstawiało wartość niższą od dobra ratowanego".
Według posłów zaproponowane przez Senat rozwiązanie było niewystarczające, bo nie pozwalało na odstąpienie od ukarania kierowcy, który w stanie wyższej konieczności złamał przepisy ruchu drogowego w celu ochrony dóbr prawnie chronionych innych niż życie lub zdrowie ludzkie. Chodzi między innymi o sytuację, kiedy członek Ochotniczej Straży Pożarnej został wezwany na miejsce zbiórki do wyjazdu na akcję gaśniczą i nie wie, czy będzie chronił życie lub zdrowie ludzkie, czy mienie.
Posłowie wydłużyli także z 14 do 21 dni czas, w jakim starosta będzie musiał zdecydować, czy zatrzyma prawo jazdy.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami, gdy kierowca przekroczył prędkość o więcej niż 50 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym, prawo jazdy zatrzymuje policjant w czasie kontroli drogowej i przesyła je do właściwego starosty. Za pierwszym razem zatrzymuje się prawo jazdy na trzy miesiące.
Jeśli mimo to kierowca prowadzi auto i zostanie zatrzymany, to ten okres przedłuża się do sześciu miesięcy. Kolejna "wpadka" bez prawa jazdy kończy się cofnięciem uprawnień i koniecznością ponownego zdawania egzaminu.
Nowela trafi teraz do podpisu prezydenta, wejdzie w życie w 14 dni od ogłoszenia.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock