- Nawet jak pojawi się inflacja, to realna siła nabywcza świadczenia 500 plus wciąż będzie bardzo wysoka - mówi w programie "Bilans" w TVN24 BiS Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej. Jego zdaniem nie można mówić o wpływie 500 plus na dezaktywizację zawodową kobiet. - Natomiast kwestia tego, że jest kumulacja świadczeń, czyli że 500 plus nie wlicza się do dochodu przy ustalaniu prawa do innych świadczeń socjalnych, to tutaj trzeba tę sytuację zbadać - podkreśla gość programu "Bilans".
Wiceminister Marczuk choć wskazuje również, że jest za wcześnie, by mówić o "pronatalistycznych efektach programu 500 plus", to zwraca uwagę na wzrost liczby ciąż w minionym roku. - Mamy o 15 tys. ciąż więcej w 2016 roku w porównaniu do 2015 roku - mówi.
Jednocześnie dodaje, że pierwsze przymiarki do oceny efektów dotyczących liczby urodzeń będzie można robić w pierwszym-drugim kwartale tego roku. - Natomiast, żeby odpowiedzialnie oceniać wpływ tego programu, musi minąć co najmniej dwa lata - zastrzega.
Podkreśla jednak, że faktem jest redukcja skrajnego ubóstwa wśród najmłodszych Polaków. - 70-90-procentowa redukcja skrajnego ubóstwa wśród polskich dzieci to niebywały sukces programu - podkreśla gość Roberta Stanilewicza.
Wiceminister Marczuk wskazuje, że udaje się również realizować cel związany z inwestycjami w kapitał ludzki. - Co do zasady nie mamy marnotrawstwa świadczeń. Na 2,8 mln wydanych decyzji mamy zaledwie 600-800 zamiany ze względu na marnotrawstwo na świadczenia rzeczowe - mówi.
Praca kobiet
Zdaniem przedstawiciela ministerstwa rodziny nie można mówić o tym, że program Rodzina 500 plus prowadzi do dezaktywizacji zawodowej. - Tutaj jest kwestia znaku zapytania, jeżeli chodzi o kumulację świadczeń, to nie jest kwestia samego 500 plus. Sam program działa raczej aktywizująco niż dezaktywizująco, dlatego że ludzie dostają pieniądze, dzięki którym mogą wyjść z domu - tłumaczy.
- Jeżeli mamy medianę zarobków w Polsce na poziomie 2,3 tys. zł brutto, czyli ludzie zarabiają po 1,5 tys. zł, to jak doliczymy do tego, że musimy dojechać do pracy, wynająć opiekunkę albo zapłacić za żłobek (...) to w sytuacji kiedy dostajemy 500 plus, to raczej zachęca do tego, żeby kupić te usługi - dodaje wiceminister Bartosz Marczuk.
- Natomiast kwestia tego, że jest kumulacja świadczeń, czyli że 500 plus nie wlicza się do dochodu przy ustalaniu prawa do innych świadczeń socjalnych, to tutaj trzeba tę sytuację zbadać - podkreśla gość programu "Bilans".
Wysokość świadczenia 500 plus
Nie należy spodziewać się także zmian w wysokości wypłacanych świadczeń, mimo prognozowanej inflacji.
- Świadczenie 500 plus w porównaniu do parytetu siły nabywczej, jaki mamy w Polsce i do tego, ile wypłacają kraje na Zachodzie jest świadczeniem wysokim. Niemcy płacą 190 euro (...) natomiast jak spoglądamy na Europę, to są świadczenia porównywalne do polskiego - wskazuje Marczuk.
Jak dodaje, "nawet jak pojawi się inflacja, to realna siła nabywcza tego świadczenia wciąż będzie bardzo wysoka".
Zobacz całą rozmowę.
Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock