Poszerzenie 500 plus na pierwsze dziecko oraz ograniczenie prawa do świadczeń w sytuacji, "gdy ktoś nie chce pracować, mimo że ma taką możliwość" - o takich pomysłach na zmiany we wprowadzonym przez Prawo i Sprawiedliwość programie poinformował w poniedziałek na Twitterze rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec. Odniósł się w ten sposób do publikacji poniedziałkowego "Super Expressu" przytaczającej jego wypowiedzi.
"500 plus sprawia, że rodzice, którzy od lat nie pracują, są trwale bezrobotni, nie podejmują pracy, bo mają 500 plus. To jest szkodliwe i trzeba to zmienić" - miał powiedzieć rzecznik PO, cytowany przez "SE".
"Nieuczciwe wobec rodzin"
"Z przykrością stwierdzam, że publikacja SE ma niewiele wspólnego z treścią rozmowy. Mówiłem o konieczności rozszerzenia 500 plus na pierwsze dziecko; PiS odbiera 500 plus przy dochodzie 800 zł" - napisał Grabiec na Twitterze.
Według niego jest to "nieuczciwe wobec rodzin i dysfunkcyjne dla rynku pracy". W kolejnym wpisie rzecznik PO dodał, że program 500 plus można ograniczać "tylko wtedy, gdy ktoś nie chce pracować, mimo że ma taką możliwość".
"Tymczasem obecne przepisy odbierają 500 plus tym, którzy pracują i osiągają minimalny dochód. To absurd!" - zaznaczył. "Szkoda, że tych moich wypowiedzi nie ma w tekście" - dodał rzecznik Platformy Obywatelskiej.
Ograniczać 500+ można tylko wtedy, gdy ktoś nie chce pracować mimo, że ma taką możliwość. Tymczasem obecne przepisy odbierają 500+ tym którzy pracują i osiągają minimalny dochód. To absurd! Szkoda, że tych moich wypowiedzi nie ma w tekście.
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) 26 listopada 2018
Siemoniak: jesteśmy za poszerzeniem 500 plus
Nie ma żadnego ryzyka dla 500 plus; jesteśmy za tym, żeby to poszerzać - zapewniał w poniedziałek wiceszef PO Tomasz Siemoniak. Dodał, że w PO trwają dyskusje na temat programu.
Jak zaznaczył Siemoniak w Radiu Zet, o aktywizacji zawodowej wspominał kiedyś przewodniczący PO Grzegorz Schetyna. Zdaniem Siemoniaka sytuacja, w której ktoś może mieć pracę, lecz jej nie podejmuje i "bierze 500 plus", wymaga "rozważenia". Siemoniak wskazał, że "są różne głosy w dyskusji". - Nie chcę niczego w tym momencie deklarować. Jedyną twardą naszą deklaracją, wielokrotnie też przez przewodniczącego przedstawianą, jest to, że 500 plus zostaje i że będziemy chcieli objąć też pierwsze dziecko i samotne matki - podkreślił. W jego ocenie "wszystko, co dotyczy 500 plus, powinno być szczególnie starannie rozważone". Jak zaznaczył, szanuje różne poglądy na ten temat. - Natomiast żadnego ryzyka dla 500 plus nie ma. Jesteśmy za tym, żeby to poszerzać - zapewnił.
Rafalska: niech politycy PO nie psują 500 plus
Minister rodziny i pracy Elżbieta Rafalska oceniła w poniedziałek, że politycy PO zachowują się "jak wahadło". - Trudno mi to komentować, bo w zależności od pory dnia różnie te propozycje wyglądają. Rano mówią co innego, wieczorem co innego – powiedziała. Według niej propozycje przedstawiane przez Platformę Obywatelską są nieprzemyślane. - Ta, która warunkuje powiązanie świadczenia z zatrudnieniem jest głęboko niesprawiedliwa, pozbawiająca świadczenia rodziny wielodzietne. Jeżeli mamy piątkę lub więcej dzieci, to trudno pogodzić to z pracą zawodową. Chcemy karać rodzinę i pozbawić ją prawa do dostępu do świadczenia? To jest niesprawiedliwe rozwiązanie – podkreśliła Rafalska. Odniosła się też do propozycji, aby rozszerzyć 500 plus na wszystkie dzieci. - Pamiętam, jak mówiono, że na ten program w tych kształcie, nie ma pieniędzy, a teraz na każde dziecko będzie. Nie traktuję tych propozycji jako poważne, tylko próbę zaistnienia przy 500 plus – mówiła minister. - Najlepiej, żeby przygotowali własny program polityki rodzinnej. Skoro przez ostatnie 8 lat nie wdrażali tego, to trudno im teraz coś wymyślić. Ciągle punktem odniesienia jest 500 plus. Niech jej nie psują, niech zostawią to w spokoju. Nie ma dezaktywizacji kobiet, marnotrawienia środków. Myślę, że wskaźnik dzietności za 2018 r. będzie na poziomie 1,5 proc. i wzrośnie. Niech Platforma bawi się czymś innym – stwierdziła minister.
Kosiniak-Kamysz: nikt nie podniesie ręki na 500 plus
W poniedziałek lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz napisał na Twitterze: "Przypomnienie dla przyjaciół z opozycji o naszej wspólnej przedwyborczej deklaracji, bo wygląda na to, że co poniektórzy mogli zapomnieć: nikt nie podniesie ręki na 500+. PSL jest tego gwarantem. Zablokujemy każdą próbę odebrania polskim rodzinom choćby złotówki". W rozmowie z PAP lider ludowców przypomniał, że PSL od początku opowiadało się za programem 500 plus i – jak podkreślił - "jako jedyny klub opozycyjny w całości zagłosowaliśmy za tym projektem; uważamy, że jest to kontynuacja rozpoczętej przez nas polityki rodzinnej". Przypomniał, że "zaczęło się od rocznych urlopów rodzicielskich, programu Maluch, budowy żłobków, przedszkoli za złotówkę, wprowadzenia tysiąca złotych na każde dziecko, a teraz 500 plus".
Przypomnienie dla przyjaciół z opozycji o naszej wspólnej przedwyborczej deklaracji, bo wygląda na to, że co poniektórzy mogli zapomnieć: nikt nie podniesie ręki na 500+. @nowePSL jest tego gwarantem. Zablokujemy każdą próbę odebrania polskim rodzinom choćby złotówki. pic.twitter.com/k1ESug5p4H
— W.Kosiniak-Kamysz (@KosiniakKamysz) 26 listopada 2018
- Bogu dzięki, że są obszary w naszym życiu politycznym i społecznym, które powinny być trwałe, niezmienne, a polityka rodzinna tylko przynosi lub może przynieść efekty prodemograficzne, poprawę jakości życia, jeżeli będzie polityką stałą, a nie "od ściany do ściany" - powiedział. Zaznaczył, że właśnie dlatego przed ostatnimi wyborami samorządowymi PSL podpisało w ramach opozycji porozumienie, że – jak podkreślił - "będziemy chronić trwałości polityki rodzinnej, i nikt nie zlikwiduje ani rocznych urlopów rodzicielskich, ani wsparcia dla przedszkoli, ani programu 500 plus".
Rodzina 500 plus
W ramach 500 plus przysługuje świadczenie wychowawcze w kwocie 500 zł miesięcznie na drugie i kolejne dziecko bez dodatkowych warunków.
Rodziny o niskich dochodach otrzymują wsparcie także dla pierwszego dziecka, jeśli spełniają kryterium przeciętnego miesięcznego dochodu 800 zł netto lub 1200 zł w przypadku wychowywania dziecka niepełnosprawnego.
Autor: tol//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/Twitter