Zależy nam na tym, by rodzice wcześniej decydowali się na narodziny drugiego dziecka - powiedziała w poniedziałek minister rodziny Elżbieta Rafalska, nawiązując na konferencji prasowej do tak zwanej premii za drugie dziecko.
Założenia premii
Rafalska wyjaśniła w poniedziałek, że rozwiązanie to zakłada, iż jeżeli w ciągu 24 miesięcy od narodzin pierwszego dziecka rodzice zdecydują się na drugie, to wydłużony zostanie im o trzy miesiące urlop rodzicielski.
- Urlop, które będzie płatny na poziomie 100 procent. Będą też dodatkowe preferencje. Mówimy tu o żłobku, przedszkolu - zaznaczyła. - Narodziny drugiego dziecka w tak krótkim okresie są sporym obciążeniem. Jest dużo dodatkowych obowiązków opiekuńczych, pielęgnacyjnych. Małe dzieci częściej też chorują i to są dodatkowe obciążenia dla mamy i taty. Zależy nam na tym, by w Polsce rodziły się dzieci, i żeby rodzice wcześniej decydowali się na narodziny drugiego dziecka - mówiła Rafalska.
Podkreśliła jednak, że "żadne zachęty nie zastąpią indywidualnych decyzji rodziny, bo to jest ich wybór". Przypomniała, że zachęta do urodzenia drugiego dziecka zawarta jest też w programie Rodzina 500 plus, ponieważ świadczenie na drugiego potomka przyznawane jest bez kryterium dochodowego. Wiceminister resortu rodziny Bartosz Marczuk zwrócił uwagę, że tzw. premia za urodzenie drugiego dziecka jest stosowana m.in. w Austrii i Finlandii i przynosi to efekty. - To nie jest pomysł oderwany od rzeczywistości - podkreślił.
Kłopot z opieką nad pierwszym dzieckiem
Agnieszka Chłoń-Domińczak z Instytutu Statystyki i Demografii SGH zapytana o nowe propozycje rządu dotyczące rodziny oceniła, że "w miarę możliwości należy skłaniać rodziny do tego, by szybko decydowały się na drugie dziecko", ale - jak podkreśliła - potrzeba tu raczej rozwiązań ułatwiających godzenie pracy i życia rodzinnego.
- Mamy już bardzo dużo świadczeń. Urodzenie drugiego dziecka oznacza automatyczne korzystanie z programu 500 plus, jest to premia sama z siebie, czy potrzebne są dodatkowe premie i dodatkowe działania? Myślę, że rodziny po urodzeniu pierwszego dziecka mają kłopoty ze znalezieniem opieki dodatkowej dla tego pierwszego malucha, który się urodził - zaznaczyła Chłoń-Domińczak.
Jak dodała, obecnie "mamy najniższy odsetek dzieci w wieku 0-3 lat uczestniczących w jakichkolwiek formach opieki".
Autor: mb//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock