Janet Yellen miała niczego nie zmieniać i być prostą kontynuatorką polityki Ben Bernanke. Jednak Fed już na pierwszym posiedzeniu bez Bernanke zmienił dość istotnie instrumenty, którymi się posługuje. A przy okazji nieco zaostrzył swoją politykę.
Fed wprowadził przede wszystkim dwa nowe elementy.
Po pierwsze: Fed wycofał się z tak zwanej reguły Evansa, czyli uzależniania ruchów w przyszłości od poziomu stopy bezrobocia. Obowiązująca od grudnia 2012 zasada, że zacieśniamy politykę monetarną po tym jak stopa bezrobocia spadnie do 6,5 procent już nie istnieje.
W tym momencie głównym elementem prognostycznym dla rynku są publikowane przez Rezerwę Federalną indywidualne prognozy poszczególnych członków Fed, dotyczące tego, kiedy ich zdaniem stopy procentowe pójdą w górę. Prognozy są przedstawiane w formie wykresów z kropkami.
Okazuje się, że od czasów ostatniej prognozy z listopada 2013 r. nastawienie członków Fed nieco się zaostrzyło, co zgrabnie wyłapał "The Wall Street Journal"
Chodzi o rok 2015. W 2014 roku żadnej podwyżki nie będzie; widać, że zdecydowana większość członków Fed widzi w tym roku stopy na poziomie tym samym co teraz. Natomiast stopy na niezmienionym poziomie w 2015 widzi tylko dwóch członków Fed (w listopadzie było ich trzech, czyli to delikatne zaostrzenie stanowiska Fed jako całości).
Ponadto tych kropek na wykresie jest 16. Jeśli sprawdzimy (licząc od dołu albo od góry, wszystko jedno) w którym miejscu jest kropka ósma, czyli środkowa, którą można interpretować jako średnią dla Fed, to widać, że w listopadzie była ona na poziomie 0,75 procent, a teraz jest już na poziomie 1 procent. Czyli nie dość, że Fed nie złagodniał, to jeszcze rośnie prawdopodobieństwo tego, iż kiedy stopy zaczną iść w górę, to będą rosnąć szybko (kroją się nam aż trzy podwyżki stóp w 2015 roku).
Po drugie: komunikat po posiedzeniu Fed mówi o tym, że stopy procentowe po zakończeniu skupu obligacji (a ten zakończy się zgodnie z planem w grudniu) pozostaną na obecnym, niskim poziomie jeszcze przez „considerable time”. Janet Yellen zapytana na konferencji prasowej, ile to jest „considerable time” odpowiedziała, że trudno powiedzieć, ale że to “probably something on the order of around six months”. Czyli około pół roku.
Oczywiście prognozy są warunkowe. Jeśli inflacja nie będzie zbliżać się do 2 procent, to żadnych podwyżek i tak nie będzie. Ale rynek od wczorajszego wieczora ma nowy, bardzo konkretny scenariusz w ręku. Skup kończy się w grudniu, potem jeszcze pół roku i w czerwcu 2015 roku Fed podnosi stopy procentowe. Najprawdopodobniej też w kolejnych miesiącach 2015 roku podnosi je jeszcze dwukrotnie. Czerwiec 2015 roku to całkiem niedługo.
Autor: Rafał Hirsch