Posłowie skierowali interpelację w sprawie zasobów złoża bursztynu na terenie przekopu Mierzei Wiślanej. Jest odpowiedź Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Resort podał, ile bursztynu wydobyto do tej pory.
Interpelację do ministra aktywów państwowych skierowali posłowie: Marek Rutka, Maciej Kopiec, Robert Obaz, Anita Kucharska-Dziedzic, Monika Falej, Katarzyna Ueberhan z Lewicy. Parlamentarzyści poprosili o podanie dokładnej informacji na temat zasobów złoża bursztynu na terenie przekopu Mierzei Wiślanej.
Bursztyn na Mierzei Wiślanej
Odpowiedzi na interpelację udzielił Piotr Dziadzio, podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska. Jak przekazał na terenie inwestycji Przekop Mierzei Wiślanej udokumentowano w kategorii D złoże bursztynu "Kąty Rybackie".
"Zasoby bilansowe bursztynu określone w Dokumentacji geologicznej złoża bursztynu 'Kąty Rybackie' wynoszą 6,9 ton bursztynu" - poinformował Dziadzio. Przedstawiciel MKiŚ, powołując się na informacje uzyskane od Urzędu Morskiego w Gdyni, podał, że w ramach prac wykonanych w oparciu o inwestycję do tej pory wydobyto około 17 kg bursztynu.
- Te 17 kilogramów bursztynu, to jest ilość zabezpieczona w trakcie robót budowlanych. Wykonawca ma przyjęte specjalne procedury, jeżeli chodzi o zabezpieczenie znalezionego bursztynu. Były one przedmiotem kontroli Okręgowego Urzędu Górniczego, który nie zgłosił żadnych zastrzeżeń w tym temacie - wyjaśniła w rozmowie z TVN24 Biznes Magdalena Kierzkowska, rzecznik prasowy Urzędu Morskiego w Gdyni.
- Bursztyn jest odpowiednio zdeponowany, zabezpieczony i monitorowany - wskazała. Rzecznik wyjaśniła, że "po zakończeniu prac bursztyn zostanie przez wykonawcę przekazany inwestorowi, ponieważ stanowi własność Skarbu Państwa".
Poza bursztynem zabezpieczonym w trakcie robót budowlanych nie będą jednak prowadzone działania związane z wydobyciem. - Z uwagi na ekonomiczną nieopłacalność wydobycia, stwierdzoną na podstawie przeprowadzonych analiz – stosunek potencjalnej ilości bursztynu i jego jakości do nakładów związanych z wydobyciem, podjęto decyzję o niewystępowaniu o koncesję na wydobycia (zgodnie z Art. 18 ustawy z dnia 24 lutego 2017 r. o inwestycjach w zakresie budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską - Inwestor nie występuje o wydanie koncesji, jeżeli wydobycie kopalin byłoby ekonomicznie nieuzasadnione) - poinformowała Magdalena Kierzkowska.
Nie ma możliwości, by inne firmy wystąpiły o koncesję na wydobywanie bursztynu na terenie inwestycji. - Sama specustawa dopuszcza tylko możliwość złożenia wniosku o wydanie koncesji przez inwestora, czyli przez Urząd Morski w Gdyni - wyjaśniła Kierzkowska.
Prace trwają
Urząd Morski w Gdyni w ubiegłym tygodniu opublikował informację, w której podkreślił, że mimo ostatnich "silnych mrozów i mocnych opadów śniegu intensywność robót na budowie przekopu Mierzei Wiślanej nie maleje".
"Trwają prace narzutowe w części morskiej. Zakończono wykonywanie ścianki szczelnej, mikropali i wykopów pod pale CFA w śluzie Kanału Żeglugowego. Montowana jest konstrukcja stalowa obu mostów. Harmonogram robót uległ modyfikacji jedynie na sztucznej wyspie, ponieważ Zalew Wiślany zamarzł. Nie zagraża to jednak planowanemu ukończeniu prac" - zapewniono w komunikacie.
Całkowita długość nowej drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany ma wynieść blisko 23 kilometry. Samo przejście przez Zalew Wiślany wyniesie nieco ponad 10 kilometrów, po rzece Elbląg - także ponad 10 kilometrów, a pozostałe ok. 2,5 kilometra to odcinek, na który złożą się śluza i port zewnętrzny oraz stanowisko postojowe. Kanał ma mieć 5 metrów głębokości.
Pod koniec listopada ubiegłego roku informowaliśmy, że rząd zgodził się na zwiększenie z 880 milionów do blisko dwóch miliardów złotych wartość programu związanego z przekopem Mierzei Wiślanej. Inwestycja ma zostać zakończona w pierwszym kwartale 2023 roku.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: materiały prasowe NDI/BESIX