Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu wyniosło 5337,65 złotego, co oznacza wzrost o 4,1 procent rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny. Zatrudnienie w tym sektorze rok do roku spadło o 1,5 procent.
W porównaniu z lipcem br. przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw spadło o 0,8 proc., natomiast przeciętne zatrudnienie wzrosło o 0,7 proc.
"W sierpniu 2020 r. w sektorze przedsiębiorstw zaobserwowano dalsze przywracanie wymiarów etatów pracowników sprzed pandemii, przyjęcia w jednostkach, a także powracanie pracowników z zasiłków opiekuńczych, chorobowych i urlopów bezpłatnych" - napisał GUS.
Komentarze ekspertów
"Sierpniowe dane z rynku pracy zgodne z oczekiwaniami. Zatrudnienie spadło w tempie 1,5 proc. r/r, a płace przyspieszyły do 4,1 proc. r/r. Rynek pracy powoli, ale systematycznie się odbudowuje. Myślimy jednak, że niska dynamika płac pozostanie z nami na dłużej" - skomentowali ekonomiści z mBank Research.
"Sytuacja na polskim rynku pracy w sierpniu bez większych zaskoczeń. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 43 tys. m/m (prawdopodobne wydłużanie czasu pracy), co daje dynamikę roczną na poziomie -1,5 proc. Z kolei płace odnotowały wzrost o 4,1 proc. w ujęciu rocznym" - napisali analitycy Banku Pekao.
Koniec z ochroną miejsc pracy
Zdaniem Karola Pogorzelskiego z ING coraz więcej firm powraca do normalnej działalności i przywraca pełne etaty swoim pracownikom. Ponadto pracownicy powracają z urlopów opiekuńczych, chorobowych i bezpłatnych.
"Stabilny poziom zatrudnienia wspierany jest przez tarcze antykryzysowe, które wymagają utrzymania liczby miejsc pracy (niekoniecznie wymiaru pracy) przez 6-12 miesięcy (w zależności od programu). Jednak późną jesienią ochrona ta zacznie stopniowo wygasać, a polski sektor turystyczny i hotelarski przestanie być wspierany przez spędzanie wakacji przez Polaków w kraju. Wobec drugiej fali pandemii nie skompensuje tego turystyka zagraniczna i biznesowa. Dlatego obawiamy się, że zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw nie odbuduje się w pełni pandemii i pozostanie na ujemnym poziomie w ujęciu rocznym" - podkreślił w komentarzu.
"Spodziewaliśmy się, że firmy zmniejszą premie i nagrody okresowe, powołując się na straty spowodowane pandemią. Tymczasem, zgodnie z komunikatem GUS, firmy powróciły do wypłat zmiennych składników wynagrodzeń. Sugeruje to, że nie tylko odczuwają poprawę bieżącej sytuacji ekonomicznej lecz także spodziewają się lepszych perspektyw na przyszłość" - dodał.
Firmy chcą zatrudniać
Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) prognozuje, że nadchodzące miesiące przyniosą wzrost liczby bezrobotnych, jednak nie będzie on znaczny. "Badanie ankietowe przedsiębiorstw prowadzone przez PIE oraz Polski Fundusz Rozwoju (PFR) wskazuje, że większy odsetek przedsiębiorstw planuje zwiększyć zatrudnienie niż zwalniać pracowników. Trend ten obserwujemy w przedsiębiorstwach wszystkich wielkości oraz w handlu i produkcji. Ewentualne zwolnienia obejmować będą raczej sektor usług, który od samego początku był najbardziej dotknięty pandemią oraz wybrane branże (np. motoryzacja). Warto podkreślić również małe spadki zatrudnienia dla cudzoziemców" - wyjaśnił Michał Gniazdowski z PIE.
Zwraca również uwagę, że dynamika wynagrodzeń przyspieszyła w sierpniu z 3,8 proc. do 4,1 proc. rok do roku, powyżej rynkowego konsensusu (4 proc.). "Poprawa najprawdopodobniej objęła usługi, chociaż dalej słabo radzą sobie transport i turystyka. Nie spodziewamy się poprawy w tych branżach w najbliższych miesiącach" - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock