- Pojawia jest szereg wątpliwości. Przede wszystkim odnośnie równości, zakazu dyskryminacji. Jednych kredytobiorców traktuje się lepiej, innych gorzej - ocenił konstytucjonalista prof. Marek Chmaj. W środę wieczorem Sejm przegłosował ustawę w sprawie przewalutowania kredytów w walutach obcych. Podobne wątpliwości konstytucyjne zgłosił Narodowy Bank Polski.
NA ANTENIE TVN24 BIZNES I ŚWIAT WIĘCEJ INFORMACJI NA TEMAT PROPOZYCJI PRZEWALUTOWANIA KREDYTÓW
Prof. Chmaj wylicza wątpliwości, które rodzi ustawa: - Pojawia się granica 100 metrów, nie wiadomo, dlaczego nie jest to np. 120 m, albo 80 m. Ponadto ogranicza prowadzenie działalności gospodarczej. Pytanie, czy posłowie mogą dokonywać oddłużenia kosztem banków. Tutaj pewnie będzie chciał się na ten temat wypowiedzieć Trybunał Konstytucyjny.
Co zrobi prezydent?
- Istnieje dużo ryzyko, że takie wnioski będą do TK złożone - stwierdził prof. Chmaj. - Prezydent ma dwa wyjścia. Po pierwsze może podpisać, po drugie nie podpisać (ustawy - red.). Jeżeli nie podpisze przed prezydentem ponownie pojawiają się dwie możliwości, albo zgłasza weto, albo wysyła ustawę do Trybunału.
Jak zaznaczył konstytucjonalista, "prezydent na pewno musi dobrze zweryfikować ustawę. Nie możemy do Trybunału wysyłać każdej ustawy, która powoduje pewne wątpliwości. Wątpliwości muszą być naprawdę uzasadnione".
Zanim jednak ustawa trafi do podpisu prezydenta, wcześniej będzie przedmiotem obrad w Senacie.
Niekonstytucyjne?
Także zdaniem NBP zmiany wprowadzone do ustawy frankowej mogą okazać się niezgodne z konstytucją.
Mogą łamać artykuł 2 poprzez możliwość jednostronnej zmiany treści stosunku prawnego. Może tu być także naruszona zasada, że prawo nie działa wstecz. Złamany może być też artykuł 32 konstytucji o zasadzie równości podmiotów wobec prawa.
Warto zwrócić uwagę uywagę że w opinii NBP część przepisów uchwalonej wczoraj ustawy może być niekonstytucyjna @nbppl pic.twitter.com/PfN0JVkDmg
— Grzegorz Maliszewski (@gmalisze) sierpień 6, 2015
Autor: mb / Źródło: TVN24 BiS