Projekt 500+ przygotowuje resort rodziny, pracy i polityki społecznej i nie przewidujemy w nim progów dochodowych przy wypłacie dodatku na drugie i kolejne dziecko; nic się tu nie zmieniło - powiedziała w czwartek szefowa tego resortu Elżbieta Rafalska.
Jak mówiła, rozmawiała na ten temat z premier Beatą Szydło i nie ma planów wycofania się z koncepcji, według której 500 zł na drugie i kolejne dziecko otrzymają wszyscy rodzice, którzy złożą odpowiedni wniosek. Próg dochodowy miałby obowiązywać wyłącznie, jeśli chodzi o wsparcie na pierwsze dziecko - otrzymywałyby go rodziny, w których dochód w przeliczeniu na osobę nie przekraczałby kwoty 800 zł lub 1200 zł, jeżeli którekolwiek z dzieci jest dzieckiem niepełnosprawnym. - Taki projekt wyjdzie z mojego ministerstwa - zadeklarowała Rafalska, uzasadniając, że chodzi o względy demograficzne.
Progi dochodowe? Jednak nie
Wątpliwości, czy rząd PiS nie zamierza wycofać się z przedstawianej jeszcze w kampanii wyborczej obietnicy, iż 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko dostaną wszyscy rodzice, niezależnie od dochodów rodziców, nasiliły się po czwartkowych wywiadach wicepremiera i ministra rozwoju Mateusza Morawieckiego oraz ministra finansów Pawła Szałamachy. - Można też zadać pytanie, czy ze względu na przyświecający nam cel zasadne jest, żeby taki dodatek przysługiwał osobom zamożnym. Warto się zastanowić rzeczywiście, czy nie powinno być zastosowane kryterium dochodowe, żeby środki te trafiały do realnie potrzebujących rodzin, natomiast ludzie, którzy są wysoko uposażeni, nie powinni otrzymywać tego typu świadczenia. Bo prócz bodźców demograficznych służyć mogłyby one zwiększeniu szans i możliwości rodzin mniej zarabiających - powiedział Morawiecki. Z kolei Szałamacha powiedział Radiu Wnet, że „jeśli w rodzinie na członka rodziny dochody wynoszą 4-5 tys. zł, to wtedy ten bodziec jest nieefektywny”. - Także należy zastanowić się nad pewnym progiem w tym mechanizmie - ocenił szef resortu finansów.
W resorcie pracy optymizm
Rafalska, zapytana o te wypowiedzi, odparła, iż ministrowie odpowiedzialni za budżet mogą dyskutować różne opcje, ale podkreśliła, że to jej resort przygotowuje projekt 500+. Dopytywana, co zrobi, jeśli poprawki do projektu wprowadzające progi dochodowe przy kolejnych dzieciach zostaną zgłoszone w konsultacjach międzyresortowych, odparła, że minister finansów ma takie prawo, ale nie dostała takich sygnałów. - Jestem optymistką i nie zamierzam martwić się tym na zapas - podkreśliła Rafalska. Pytania o możliwe zmiany w projekcie zaczęły się po konferencji prasowej po posiedzeniu rządu. Premier Szydło odpowiadając na pytanie, czy dodatki otrzymają również najbogatsi, powiedziała: "to dobry temat do dyskusji". Jak mówiła, choć rząd jest przygotowany na "realizację finansową" projektu w obecnym założeniu, to jest ciekawa innych propozycji. W środę przedstawiciele rządu stanowczo zaprzeczali, by rząd rozważał wycofanie się z propozycji przewidującej zasiłek 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko bez względu na dochód rodziny. „Absolutnie nie” - mówili w mediach niezależnie rzeczniczka rządu Elżbieta Witek i szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk.
Autor: ag / Źródło: PAP