W 2016 roku mazowiecki Sanepid skontrolował w województwie 45 firm, zajmujących się cateringiem dietetycznym. W dwudziestu przypadkach stwierdzono nieprawidłowości.
Lista zarzutów
- Nieprawidłowości stwierdzane podczas kontroli dotyczyły przede wszystkim uchybień stanu sanitarno – higienicznego, stosowania środków spożywczych po upływie terminu przydatności do spożycia i rozszerzenia zakresu dotychczas prowadzonej działalności – mówi Joanna Narożniak z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie.
Lista konkretnych zarzutów jest długa. Wątpliwości inspektorów wzbudziła przede wszystkim jakość produktów spożywczych, a także ich sposób przechowywania. W kilku przypadkach stwierdzono brak kontrolowania urządzeń chłodniczych, a także, co jest szczególnie ważne w przypadku cateringu, brak widocznej dla konsumenta informacji o zastosowanych składnikach alergennych użytych przy wytworzeniu i przygotowaniu żywności. Co więcej, konsument nie zna dostawców żywności, ponieważ takich informacji brakuje na opakowaniach.
Catering dietetyczny
Jak dowiedzieliśmy się od mazowieckiego Sanepidu, w siedzibach firm produkujących dietetyczne posiłki jest często po prostu brudno. W kilku przypadkach inspektorzy natrafili na brudne podłogi, blaty, sprzęt kuchenny, wentylację i naczynia. W ekstremalnych sytuacjach inspektorzy widzieli także insekty.
W skontrolowanych zakładach występowały również braki proceduralne niezbędne w firmach zajmujących się żywnością.
Łącznie firmy zajmujące się cateringiem dietetycznym w województwie mazowieckim zapłaciły 6500 zł mandatów.
Inspektorzy skierowali także trzy wnioski do Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego o nałożenie kar pieniężnych za prowadzenie działalności w zakresie niezgodnym z decyzją. W takim przypadku na firmę może zostać nałożona kara w wysokości do trzydziestokrotnego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego w gospodarce narodowej.
Autor: KN/ms / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock