Większość placówek handlowych przestrzegała zakazu handlu w minioną niedzielę. Sklepy wielkopowierzchniowe były zamknięte, a w małych placówkach pracowali właściciele bądź członkowie ich rodziny - ogłosiła w czwartek Państwowa Inspekcja Pracy.
Jak mówił w czwartek Główny Inspektor Pracy Wiesław Łyszczek, "w pierwszą niedzielę objętą zakazem handlu inspektorzy sprawdzili 7 tys. placówek handlowych, większość z nich była zamknięta". - W 2,5 tys. placówek, które były otwarte przeprowadzili kontrole - dodał. Tłumaczył, że były to sklepy wytypowane z własnego uznania inspekcji, ale także zgłaszane na infolinie.
Pół tysiąca inspektorów w akcji
- Ustalenia inspektorów pracy wskazują, że większość skontrolowanych placówek handlowych przestrzegała przepisów ustawy ograniczającej handel w niedziele. Sklepy wielkopowierzchniowe były zamknięte, natomiast w małych - klientów obsługiwali właściciele tych placówek osobiście lub przy pomocy członków rodziny - poinformował. Łyszczek powiedział, że dyżur telefoniczny był pełniony od godziny 8 do 20 przez okręgowych inspektorów pracy, którzy przekazywali informacje inspektorom obsługującym powiaty. W niedzielę 11 marca br. pracowało ok. 500 inspektorów pracy. Na telefony dyżurne w okręgowych inspektoratach pracy wpłynęło 341 zgłoszeń. Najwięcej w Warszawie (93), w Katowicach (56), we Wrocławiu (27), w Gdańsku (25). Najmniej zgłoszeń wpłynęło w Białymstoku (2), w Opolu (4), w Łodzi (6). Łyszczek powiedział, że ok. jedna czwarta zgłoszeń okazała się zasadna. - Niejednokrotnie kilka zgłoszeń dotyczyło tej samej placówki handlowej. Zdarzył się także przypadek podany przez osobę dzwoniącą nieprawdziwych informacji - inspektor, który udał się pod wskazany adres stwierdził, iż ani w danej lokalizacji ani w okolicy nie funkcjonuje placówka handlowa, której dotyczyło zgłoszenie - wskazał Główny Inspektor Pracy. Tłumaczył, że w niektórych sytuacjach ze względu na problemy z ustaleniem, czy sklep jest przewidziany w wyłączeniach z ustawy ograniczającej handel w niedziele, nadal toczą się postępowania kontrolne. Na telefon dyżurny dzwonili pracownicy, jak również klienci sklepów, straż miejska i policja.
Inspektorzy pracy nałożyli kilka mandatów karnych w wysokości tysiąca złotych każdy (np. w Poznaniu, Krakowie oraz Szczecinie). - Ze wszystkich informacji wynika, że w dwóch przypadkach mają zostać skierowane do sądu wnioski o ukaranie - Zielona Góra i Poznań - poinformował Łyszczek. - Szczegółowe dane o zastosowanych karach będzie można przekazać dopiero po zakończeniu wszystkich postępowań kontrolnych i czynności objętych kontrolą - wskazał. Przypomniał, że w najbliższą niedzielę - 18 marca - również będzie obowiązywał zakaz handlu. Okręgowi inspektorzy będą czuwać przy telefonach dyżurnych i będą przekazywać informacje inspektorom pracy obsługującym poszczególne powiaty.
Wiceminister zadowolony
Obecny na konferencji wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed pozytywnie ocenił pierwsze dane dotyczące niehandlowej niedzieli przekazane przez PIP.
- Spełniły się oczekiwania - większość placówek zachowała się tak jak stanowi ustawa. Te przypadki, o których mówi Główny Inspektor Pracy, nie były w jakiejś wielkiej liczbie - dodał. Zaznaczył, że w jego opinii model przeprowadzanych kontroli jest dobry. Jego zdaniem, sprawdziła się wspólna interpretacja przepisów przez MRPiPS oraz PIP. Przypomniał, że na stronie internetowej PIP można znaleźć zalecenia dla przedsiębiorców wypracowane na podstawie przeprowadzonej interpretacji. - Zgłaszają się do nas organizacje pracodawców, ale też strona związkowa, z prośbą o spotkania w tym zakresie - wyjaśnił Stanisław Szwed. - Każda ze stron trochę inaczej na to patrzy. Postanowiliśmy wspólnie z Głównym Inspektorem Pracy, że po tych dwóch niedzielach spotkamy się (...), by porozmawiać jak po tych dwóch niedzielach sprawa wygląda i czy należy dokonać ewentualnych korekt, czy zastanowić się, gdzie są największe problemy - mówił na konferencji prasowej. - Myślę, że przynajmniej te trzy miesiące ustawa musi funkcjonować, żebyśmy mogli bardziej precyzyjnie przekazać informacje z tych wniosków, które się pojawiają - dodał.
Jak obchodzili handel?
W czwartek na konferencji PIP podała także przykłady naruszania i obchodzenia zakazu handlu w niedziele 11 marca. W trzech sklepach w Zakopanem ze sprzętem sportowym naruszono zakaz handlu, próbując go ukryć pod pozorem wypożyczalni sprzętu sportowego. Na sklepach wywieszono szyld "Usługi", a w środku prowadzony był normalny handel. Z kolei w Łodzi prace wykonywała osoba z Ukrainy zatrudniona na podstawie umowy zlecenia. Także w Łodzi w jednym ze sklepów pracę wykonywał właściciel oraz kobieta zatrudniona na podstawie umowy zlecenia. Początkowo podczas kontroli właściciel odmówił podania niezbędnych informacji, uniemożliwił identyfikację kobiety oraz zażądał wyjścia inspektorów ze sklepu. Inspektorzy wezwali policję. W Gdańsku - jak przypomniała PIP - obiektem budzącym największe emocje jest Galeria Metropolia, która od 9 marca 2018 roku ma status dworca. Inspektorzy skontrolowali w niej 18 otwartych punktów handlowych. W większości obsługiwane były one przez właścicieli lub najbliższą rodzinę. Na witrynach otwartych punktów zamieszona była informacja: "Szanowni Państwo w dniu dzisiejszym obsługujemy wyłącznie Podróżnych. Za utrudnienia przepraszamy". Inspektorzy nie kontrolowali znajdujących się na terenie Galerii Metropolia aptek, sklepu spożywczego ani sklepów zajmujących się sprzedaż gazet, biletów, papierosów.
Co w ustawie?
W marcu weszła w życie ustawa ograniczająca handel w niedziele. Miniona niedziela była pierwszą, która została objęta zakazem handlu. Ustawa przewiduje katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie będzie obowiązywał: w piekarniach, cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w handlu kwiatami, wiązankami, wieńcami i zniczami przy cmentarzach, w zakładach pogrzebowych, w sklepach z pamiątkami, w sklepach z prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych, placówkach pocztowych. Z zakazu wyłączono także placówki handlowe w hotelach oraz prowadzące działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku oraz placówki organizowane wyłącznie na potrzeby festynów, jarmarków i innych imprez okolicznościowych. W niedziele zrobimy także zakupy w placówkach handlowych na dworcach, w portach i przystaniach morskich, w portach lotniczych, w strefach wolnocłowych, w środkach komunikacji miejskiej, autobusowej, kolejowej, rzecznej, morskiej i lotniczej, a także na morskich statkach handlowych, statkach powietrznych, platformach wiertniczych i innych budowlach morskich. Spod zakazu wyłączono także sprzedaż ryb zarówno wprost "z burty" oraz z punktów pierwszej sprzedaży. Handel w niedziele będzie także funkcjonował na terenie jednostek więziennych, wojskowych, w aptekach i punktach aptecznych, w zakładach leczniczych dla zwierząt, w hurtowniach farmaceutycznych, a także w zakładach leczniczych przeznaczonych dla osób wymagających całodobowego monitoringu. Jeśli chodzi o sklepy działające na zasadzie franczyzy - właściciel może otworzyć w niedziele placówkę tylko wtedy, gdy sprzedaż prowadzi "we własnym imieniu i na własny rachunek". Taka sama reguła będzie dotyczyła pozostałych właścicieli innych sklepów. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności.
Autor: tol//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock