Polska Izba Handlu oczekuje, że Ministerstwo Finansów i rząd zmienią ustawę o podatku od sprzedaży detalicznej. Aby o tym dyskutować, handlarze zaprosili na dzisiaj przedstawicieli wszystkich resortów na konsultacje. "Niestety nikt z rządu się dziś nie pojawił" - czytamy w komunikacie. Z kolei spotkanie ministra finansów z organizacjami zrzeszającymi handlowców ma odbyć się w środę.
- Liczyliśmy, że przedstawiciele rządu przyjmą nasze zaproszenie na dzisiejsze konsultacje. Niestety nikt z rządu się dziś nie pojawił. Jest to o tyle rozczarowujące, że w spotkaniu uczestniczyli franczyzobiorcy, których ta ustawa dotknie najbardziej i liczyli na rozmowę z rządem. Liczymy, że rząd wysłucha naszych racji w środę – powiedział Maciej Ptaszyński, dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu. Organizacja chce uwzględnienia postulatów małych i średnich polskich handlowców oraz sprzeciwia się dyskryminowaniu "polskich przedsiębiorców zrzeszonych w sieciach franczyzowych, partnerskich i spółdzielczych".
Tysiące podpisów
"Pod petycjami do premier Beaty Szydło oraz parlamentarzystów w sprawie niesprawiedliwego opodatkowania sieci franczyzowych, spółdzielczych i partnerskich zebrano do tej pory kilka tysięcy podpisów" - głosi komunikat PIH. Organizacja zaznacza, że wielu sklepom, które działają w sieciach franczyzowych podatku od sprzedaży detalicznej udałoby się uniknąć, gdyby nie były częścią sieci. Projekt ustawy przewiduje tymczasem, że mały sklep zrzeszony we franczyzie płaci taką samą stawkę podatku co wielka sieć dyskontowa czy sieć hipermarketów. - Będziemy nadal zbierali podpisy pod petycjami do Pani Premier – zapowiada Maciej Ptaszyński. PIH wskazuje na to, że polscy przedsiębiorcy, aby walczyć z hipermarketami i dyskontami wykorzystują często właśnie sieci łącząc w ich ramach swoje siły. Zbudowanie takiej sieci jest okupione "wieloletnią pracą i doświadczeniem tysięcy ludzi, polskich przedsiębiorców i ich pracowników".
Handlowcy zostaną sami
PIH podkreśla, że bez takiej sieci handlowcy będą musieli poszukać innych rozwiązań poprawiających efektywność. "Tylko tym razem zostaną sami, bez dostępu do wiedzy, narzędzi, doświadczeń kolegów z branży, a przede wszystkim bez dostępu wartości zbudowanych na przestrzeni 25 lat. Jeśli projekt ustawy w wersji proponowanej przez Ministerstwo Finansów wejdzie w życie, doprowadzi do upadku tysiące polskich drobnych i średnich sklepikarzy, podczas gdy w trakcie kampanii wyborczej PiS zapowiadał podatek, który wyrówna ich szanse. Ten projekt szans nie wyrównuje a wręcz pogłębia różnice" - czytamy na stronie organizacji zrzeszającej handlowców. PIH na swojej stronie informuje, że oprócz ustalonych spotkań, franczyzobiorcy z całej Polski zorganizują się, by w czwartek, 11 lutego spotkać się pod Sejmem.
Co to za podatek?
Rządowy projekt o podatku od sprzedaży detalicznej trafił we zeszłym tygodniu do uzgodnień międzyresortowych. Jego wprowadzenie ma w 2016 r. przynieść budżetowi 2 mld zł. Podatek ten ma być jednym z dodatkowych źródeł dochodów, z których sfinansowany zostanie m.in. program "Rodzina 500 plus".
Zgodnie z przygotowanym przez resort finansów projektem podatek ma mieć dwie zasadnicze stawki. Stawka 0,7 proc. ma obciążać przychód nieprzekraczający w danym miesiącu kwoty 300 mln złotych. Stawka 1,3 proc. ma być płacona od nadwyżki przychodu ponad 300 mln złotych w tym miesiącu. Inne stawki podatku od sprzedaży mają obowiązywać w soboty, niedziele i święta - 1,3 proc. (dla uzyskujących przychód poniżej 300 mln zł miesięcznie) oraz 1,9 proc.
Projekt przewiduje kwotę wolną od podatku w wysokości 1,5 mln zł miesięcznie. Podatnicy, którzy przekroczą tę kwotę, będą opodatkowani tylko w zakresie nadwyżki przychodów ze sprzedaży detalicznej powyżej niej. Ustawa miałaby wejść w życie 14 dni po ogłoszeniu. Minister finansów Paweł Szałamacha mówił ostatnio, że być może stanie się to w drugiej połowie marca.
Autor: ag / Źródło: tvn24bis.pl, PIH
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock