Miliony hektarów, miliardy drzew i setki miliardów złotych - największy taki państwowy leśny biznes w Europie. Choć leśnicy nie lubią tego określenia to liczby mówią same za siebie. Materiał programu "Czarno na białym".
- Nie da się ukryć, że zarządzamy 1/3 powierzchni kraju. Ale czy jest to biznes? To jest efekt skali - przyznaje Krzysztof Rostek, naczelnik wydziału gospodarki leśnej Lasów Państwowych.
Ogromny majątek
Ta skala musi robić wrażenie. Szacunkowa wartość całego drzewostanu Lasów Państwowych to ok. 400 mld zł., czyli o 100 mld zł więcej niż roczne przychody budżetu państwa. A to tylko wartość samego drewna. Wartości gruntów nikt nie szacuje, wiadomo tylko, że Lasy Państwowe mają w swoich zasobach ponad 7,5 mln hektarów.
- Zarządzamy ogromnym majątkiem, który jest wart ogromne pieniądze, ale również ponosimy ogromną odpowiedzialność za ten majątek - wyjaśnia Anna Malinowska, rzeczniczka Lasów Państwowych. Lasy Państwowe zarządzają 77,4 proc. wszystkich obszarów leśnych w Polsce. Pozostałe są w większości wartością prywatną, głównie rolników.
Wielkość drzewnego biznesu musi robić wrażenie, tak samo jak nowa siedziba dyrekcji generalnej. Została kupiona za 60 mln zł, a pracuje w niej ponad sto osób. W całej Polsce w Lasach Państwowych zatrudnionych jest 25,5 tys. osób. Zarabiają średnio 7 tys. zł brutto (średnia krajowa wynosi niewiele ponad 4 tys. zł.).
Leśnicy czy biznesmeni?
- Leśnicy to już nie są leśnicy. To są po prostu biznesmeni, którzy widzą wyłącznie wynik finansowy - mówi miłośnik przyrody i aktywista Brunon Wołysz, który od lat protestuje przeciwko wycince drzew na Pomorzu.
W ub. roku do kasy Lasów Państwowych wpłynęło ponad 8 mld zł. Firma sprzedała 38 mln m. sześć. drewna. Można by nim załadować prawie milion wagonów towarowych. Tak powstałby pociąg o długości prawie 10 tys. km. - To nie jest imperium. To dobrze zarządzane przedsiębiorstwo, które samo się finansuje - wyjaśnia Rostek.
W Polsce, inaczej niż w pozostałych krajach Europy, Lasy Państwowe nie dostają z budżetu ani grosza. Zdarza się, że to budżet, czyli władza, upomina się o pieniądze Lasów.
- Tak się zdarzyło, że ten wynik finansowy w jednym roku był naprawdę ogromny i rekordowy. Rządzący postanowili ratować budżet państwa pieniędzmi z Lasów Państwowych - mówi Malinowska.
W styczniu 2014 roku rządząca koalicja PO-PSL, w ciągu jednej doby, przeprowadziła przez Sejm ustawę, która nakazała Lasom Państwowym podzielić się pieniędzmi. W dwa lata na mocy tej ustawy Lasy Państwowe musiały wpłacić do budżetu państwa 1,6 mld zł.
Autor: ToL//km / Źródło: tvn24