- Będziemy się zdecydowanie opowiadali przeciwko powiązaniom Funduszy Europejskich z praworządnością - podkreśla w programie "Bilans" w TVN24 BiS Jerzy Kwieciński, minister inwestycji i rozwoju. Jak jednak dodaje, Polska i tak dostanie w przyszłej perspektywie mniej pieniędzy z Brukseli. - Tych pieniędzy będzie do nas płynęło mniej, bo się bogacimy - wskazuje minister, jednocześnie zwracając także uwagę na brexit i wydatki na politykę migracyjną.
Minister Kwieciński reprezentował Polskę w miniony czwartek i piątek w Budapeszcie w spotkaniach z ministrami krajów Grupy Wyszehradzkiej oraz Bułgarii, Chorwacji, Rumunii i Słowenii w Budapeszcie poświęconych polityce spójności po 2020 roku. Uczestniczyli w niej także komisarz UE do spraw budżetu Guenther Oettinger oraz komisarz do spraw zatrudnienia, spraw społecznych, umiejętności i mobilności pracowników Marianne Thyssen.
Finanse a praworządność
Jak wskazuje minister Jerzy Kwieciński w trakcie spotkań nie poruszono pomysłu powiązania funduszy europejskich z kwestiami praworządności. - Ani w czasie nieformalnej części kolacji, ani w czasie obrad nikt tej kwestii nie poruszał. Problem jest podnoszony przez kraje płatników netto - zwraca uwagę gość programu "Bilans" w TVN24 BiS. Jak podkreślił V4 się temu zdecydowanie przeciwstawia.
Zdaniem Kwiecińskiego, "to są w ogóle niewspółmierne środki". Wyjaśnił, że kwestie społeczno-gospodarcze, które są polityką inwestycyjną, są stawiane obok praworządności, która jest "kwestią bardzo silnie subiektywną". - To są dwa obszary działalności Unii Europejskiej, które nie mają ze sobą nic wspólnego - tłumaczy.
Szef resortu inwestycji pytany, na ile jego zdaniem jest ryzyko, że Polska może mieć problem w kolejnej perspektywie, odpowiada, że "problemy związane z praworządnością będą wtedy, jeżeli takie zapisy będą".
Jego zdaniem, byłby to jednak niebezpieczny precedens. - Wprowadzenie tego zapisu dotyczącego polityki spójności dałoby bardzo niebezpieczny precedens dla Unii Europejskiej, bo podobne zapisy mogłyby się pojawić w innych obszarach i to byłoby niebezpieczne nie tylko dla nas, ale dla wielu innych krajów członkowskich - mówi Jerzy Kwieciński.
Mniej pieniędzy z Brukseli
Minister wskazuje na - jego zdaniem - dwa największe zagrożenia dla naszej polityki spójności w nowej perspektywie finansowej.
- To jest przede wszystkim kwestia brexitu. Znika nam bardzo duży płatnik. Wielka Brytania każdego roku płaciła 12-14 miliardów euro do unijnego budżetu - wskazuje szef resortu inwestycji i rozwoju. Jak dodaje, będzie się to wiązało z wyższą składką na przyszły budżet UE.
- Drugie zagrożenie jest takie, że pojawiły się nowe priorytety Unii Europejskiej na kolejną perspektywę. To polityka migracyjna, uchodźcy, kwestie bezpieczeństwa wewnętrznego i zewnętrznego - wymienia Kwieciński.
Jak jednak podkreśla, Polska i tak będzie miała mniej pieniędzy. - W kolejnej perspektywie będziemy mieli mniej pieniędzy ze względu na to, że się bogacimy - tłumaczy przedstawiciel rządu.
Minister przypomina przy tej okazji o zmianie, która weszła w życie 1 stycznia tego roku. Zgodnie z nią województwo mazowieckie jest podzielone statystycznie na Warszawę wraz z dziewięcioma powiatami oraz na pozostałą część województwa.
Autor: mb/ms / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock